Kaszebsczi jest trendy

Językowa moda. Chętnych jest mnóstwo, nauczycieli mało. Wykształcą się na kaszubistyce

Aktualizacja: 14.07.2009 04:13 Publikacja: 14.07.2009 01:48

Rodzice sami zabiegają o lekcje kaszubskiego w szkołach

Rodzice sami zabiegają o lekcje kaszubskiego w szkołach

Foto: KFP

Najbardziej znany dziś Kaszuba, premier Donald Tusk, mówi po kaszubsku słabo, używając raczej pojedynczych słów składanych w zdania niż płynnych fraz – przyznają jego koledzy ze Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. – Ale za to wszystko rozumie – dodają.

– Ale już na przykład minister Kazimierz Plocke (poseł PO, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa – red.) czy ja posługujemy się kaszubskim biegle w mowie i piśmie – mówi Kazimierz Kleina, senator PO, zasypując przy okazji „Rz” potokiem zdań, których nie sposób zrozumieć ani zacytować bez żmudnego przeliterowania wyrazów, z całym ich bogactwem daszków, kropek, kresek i ptaszków nad literami.

Kleina czy Plocke, członkowie kaszubskiego zespołu parlamentarnego (skupia 20 posłów i senatorów), to średnie pokolenie. To, które świadomie pielęgnowało tradycję, gdy PRL kulturę kaszubską spychał na margines. Jednak dziś – co w dobie macdonaldyzacji trzeba uznać za fenomen – wśród biegle mówiących po kaszubsku coraz więcej jest młodych.

– A jeszcze kilkanaście lat temu kaszubskiego uczyło się 29 dzieci w szkole podstawowej w Głodnicy pod Wejherowem – podkreśla senator Kleina.

Teraz w kilkudziesięciu szkołach w Pomorskiem i wschodniej części województwa zachodniopomorskiego języka kaszubskiego uczy się ok. 10 tys. osób. Tylko w gminie Bytów w ostatnim roku do działającej dotąd jednej szkoły z językiem kaszubskim dołączyła niemal cała reszta. W siedmiu z ośmiu podstawówek kaszubski jest już w programie (ocenę wlicza się do średniej).

– Nie było nic na siłę – podkreśla Andrzej Hrycyna, przewodniczący Rady Powiatu Bytowskiego. – Rodzice, w porozumieniu z uczniami, sami dobijali się o ten przedmiot. Aż zaczęło nam brakować wykwalifikowanych nauczycieli.

Bytowskie starostwo porozumiało się z rektorem Pomorskiej Akademii Pedagogicznej w Słupsku i w tym roku akademickim, w Instytucie Polonistyki, ruszają podyplomowe studia języka kaszubskiego. Każdy słuchacz dostanie od starostwa dofinansowanie w wysokości aż 75 proc. czesnego (1400 zł za semestr). Jest jednak warunek – trzeba już znać kaszubski w mowie i piśmie.

O kształceniu nauczycieli pomyślał też senat Uniwersytetu Gdańskiego. Od nowego roku akademickiego na Wydziale Polonistyki będzie można wybrać specjalność – kaszubistykę.

– Ale już w następnym planujemy oddzielną rekrutację na studiowanie kaszubistyki – zaznacza Beata Czechowska-Derkacz, rzeczniczka uczelni. – W tym roku 15 osób zdawało język kaszubski na maturze.

– Kaszubski naprawdę jest fajny – mówi wykładowca tego języka, dr Małgorzata Klinkosz z Uniwersytetu Gdańskiego. – Ma wszystkie cechy, które ceni młodzież. W warstwie praktycznej jest ekonomiczny, a zarazem elastyczny. Kaszuba powie, że „idzie komputerować”. A po polsku należałoby powiedzieć, że „idzie usiąść popracować przy komputerze”. Kaszubski jest „dynks”, czyli takie uniwersalne „coś”.

Jest elastyczny, bo żyje. I chłonie jak polski, np. z angielskiego. – W domu nie powiem, że idę do kantoru wymienić pieniądze, tylko że idę „czendżować dytki” – śmieje się dr Klinkosz i dodaje, że kaszubski jest też szybki i głośny. – Jak ktoś posłucha rozmowy autochtonów, to za Boga słowa nie zrozumie, a ja sama, jak przechodzę z polskiego na kaszubski, to mówię o pół tonu głośniej.

Małgorzata Klinkosz, Kaszubka z krwi i kości, przypomina, jak w latach 90., w czasie studiów, haftowała dżinsy wzorem kaszubskim. – To był nasz środowiskowy wyróżnik. Dziś podkreślanie swoich korzeni staje się bardziej masowe, a studenci nawet na przerwach, w towarzyskich rozmowach, mówią po kaszubsku.

– To, jak powiedział polski filolog Jan de Courtenay, język bardziej polski niż polski, bo zachował więcej ze staropolszczyzny niż nasz literacki język ojczysty – mówi prof. Józef Borzyszkowski z Instytutu Kaszubskiego w Gdańsku.

Niezależnie od poważnej literatury kaszubskiej, licznych publikacji naukowych, społecznych, politycznych, przekładów, wydawnictw – kaszubski coraz śmielej wkrada się do popkultury. Maciej Miecznikowski, lider zespołu Leszcze (Kaszuba spod Kartuz), lubi bawić pomorską widownię po swojsku, aktorka Danuta Stenka (Kaszubka z Gowidlina) raz do roku w Wejherowie czyta Biblię po kaszubsku, nagrywa też kaszubskie wersje językowe do filmów (na Kaszubski Maraton Filmowy), a pod auspicjami Radia Gdańsk w cyklu „Nowe brzmienia Kaszub” rocka po kaszubsku grywa formacja Wadze¨bčczi, natomiast kaszubskiego punk rocka – grupa The Damrockers.

– To fenomen – mówi senator Kleina. – Młodzi dostrzegli w tym języku szansę na odrębność, oryginalność. Kaszubski jest dla nich cool. Jest trendy.

[i]Więcej o kulturze i języku kaszubskim [link=http://www.naszekaszuby.pl]www.naszekaszuby.pl[/link][/i]

Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie zapewnia Polaków: Nie jesteśmy przeciwko wam
Społeczeństwo
Znamy Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Co oznacza "sigma"?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Społeczeństwo
53-letnia kobieta została raniona w głowę. W okolicy policjanci ćwiczyli strzelanie