Reklama

OECD: Polska nie dba o dzieci

Polska polityka prorodzinna pozostawia wiele do życzenia, a polskie dzieci należą do najbardziej zaniedbanych

Publikacja: 03.09.2009 02:29

Opublikowany 1 września raport „Doing Better for Children” bada kondycję dzieci i młodzieży w krajach wysoko rozwiniętych należących do Organizacji Współpracy

Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Wyniki raportu powinny być alarmujące dla polskich władz.

Polskie dzieci należą do najbiedniejszych z wszystkich krajów członkowskich, nie mają odpowiednich warunków do nauki i zabawy i chętnie sięgają po alkohol. Co gorsza, nie mogą liczyć na wsparcie państwa. Na ulgi podatkowe dla rodziców, ur- lopy macierzyńskie, różnego rodzaju zapomogi i dopłaty (np. do przedszkoli mniej od Polski dopłaca tylko Meksyk). Od momentu narodzin do osiągnięcia pełnoletności Polska inwestuje w dziecko 43 tysiące dolarów. W wielu krajach jest to trzy, a nawet pięć razy więcej.

Raport obejmuje 24 z 30 państw należących do OECD. Przy ocenie jakości życia dzieci i młodzieży wzięto pod uwagę sześć kategorii: status materialny rodziny, warunki mieszkaniowe, dostęp do edukacji, satysfakcję ze szkoły, zdrowie i ryzykowne zachowania, takie jak stosowanie używek czy seks. Chociaż żaden kraj nie zbiera najwyższych notowań we wszystkich kategoriach, Polska nie wypada dobrze w ani jednej z nich. Gorszy status materialny od polskich dzieci mają tylko te w Meksyku i Turcji. W kategorii ciasnota w mieszkaniach wypadamy najgorzej ze wszystkich państw. Znaleźliśmy się też w piątce tych, w których nastolatki najchętniej sięgają po alkohol.

[wyimek]Polskie dzieci nie mogą liczyć na pomoc państwa. Żyją w ciasnych mieszkaniach i sięgają po alkohol [/wyimek]

Reklama
Reklama

Nadrabiamy za to silną rodziną. Polska jest szósta pod względem liczby dzieci wychowanych przez ojca i matkę, co – jak podkreślają autorzy – ma ogromne znaczenie dla przyszłego rozwoju dziecka.

To pierwszy raport na ten temat opracowany przez OECD. Jego autorzy przekonują, że chociaż kraje członkowskie prowadzą różną politykę prorodzinną, większość z nich powinna zwiększyć wydatki na dzieci w najmłodszym wieku.

Sławomir Piechota, szef Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny (PO), przyznaje, że w sprawie opieki nad dziećmi Polska ma wiele do nadrobienia, ale niekoniecznie musi to być zwiększanie wydatków.

– Czasem mało efektywnie wydajemy spore pieniądze. Tak jest np. z domami dziecka, które są drogie i nie przygotowują dzieci do życia. Problemem jest też brak współpracy między różnymi urzędami, instytucjami i samorządami odpowiedzialnymi za udzielanie pomocy. Co z tego, że mamy wizję spójnej polityki, skoro różne instytucje nie potrafią się ze sobą dogadać – mówi „Rz” Piechota.

– Obserwujemy efekty ideologicznego podejścia do rodziny, traktowanej jak świętość, do której państwo nie powinno się wtrącać. Niedawno w Polsce zamykano żłobki i przedszkola, bo panowała teoria, że najlepiej, jak matka sama opiekuje się dzieckiem. W tym celu wypychano kobiety z rynku pracy. W Polsce po prostu nie ma polityki prorodzinnej – mówi „Rz” związana z lewicą etyk prof. Magdalena Środa.

[ramka]

Reklama
Reklama

[b]Oficjalna strona OECD

[link=http://www.oecd.org]www.oecd.org[/link][/b][/ramka]

Społeczeństwo
Finlandia dopuszcza polowania na wilki. Czy inne kraje UE pójdą jej śladem?
Społeczeństwo
Strzelanina na plaży Bondi. Kim jest bohater, który mógł uratować nawet setki osób?
Społeczeństwo
Samolot pasażerski prawie zderzył się z maszyną wojskową USA. „To oburzające”
Społeczeństwo
Kibice rozczarowani wizytą Leo Messiego w Kalkucie. Wdarli się na boisko i zdemolowali stadion
Społeczeństwo
Ultrabogacze podbijają świat. I nadal się bogacą
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama