Po pladze pożarów w 2018 r. państwo podjęło skuteczną walkę z mafią śmieciową, wprowadzając pakiet rozwiązań oraz wysokie karne sankcje (nawet 25 lat więzienia) dla tego typu sprawców.
Jednak pojawienie się koronawirusa spowodowało, że rząd poluzował restrykcje. – I poszedł na rękę przestępcom – twierdzi przedsiębiorca z branży odpadowej. W tym roku straż pożarna gasiła już 58 pożarów składowisk i wysypisk. W kwietniu w Nowinach, pod Kielcami, płonęło nielegalne składowisko niebezpiecznych odpadów (pojemniki z chemikaliami), w Studziankach pod Białymstokiem – hałda o powierzchni 2,4 tys. metrów kwadratowych (pożar objął 300 mkw.), był to szósty pożar hałd odpadów na tym składowisku w tym roku. W opolskim Kalinowie spłonęło składowisko odpadów warsztatowych – opony, filtry, plastiki, tapicerka samochodowa. Dlaczego problem powrócił?