SLD w obronie stołówek szkolnych

Dminy w całej Polsce zostaną zasypane uchwałami SLD o stołówkach

Publikacja: 18.10.2012 22:27

12.03.2008, Warszawa, Wesoła, Społeczna Szkola Podstawowa nr 12 n/z stolowka szkolna

12.03.2008, Warszawa, Wesoła, Społeczna Szkola Podstawowa nr 12 n/z stolowka szkolna

Foto: Reporter, Jacek Domiński JD Jacek Domiński

Od przyszłego tygodnia radni Sojuszu będą kierowali do swoich rad projekty uchwał sprzeciwiające się prywatyzacji stołówek.

– SLD nie zgadza się na komercjalizację usług edukacyjnych w żadnych wymiarze, stąd nasza akcja – mówi „Rz” Grzegorz Pietruczuk, mazowiecki radny Sojuszu.

Krzysztof Gawkowski, sekretarz generalny partii, podkreśla, że według amerykańskich badań 1 dolar wydany na publiczną stołówkę to 9 dolarów zaoszczędzonych na leczeniu chorób związanych z otyłością.

– Dlatego dożywianie dzieci w szkołach nie powinno być wyłącznie sprawą samorządów – mówi Gawkowski. – Będziemy apelowali do minister edukacji Krystyny Szumilas, żeby wysupłała trochę pieniędzy na szkolne stołówki.

Politycy SLD trafnie wyczuwają, że temat żywienia uczniów jest gorący. Gminy w poszukiwaniu oszczędności coraz częściej decydują się na prywatyzację stołówek, co bulwersuje rodziców. W marcu tego roku wielka bitwa o stołówki szkolne rozegrała się w Krakowie. Miasto zdecydowało, że szkolne kucharki dotąd finansowane z kasy miejskiej mają zakładać spółki pracownicze. Ostatecznie do tego nie doszło, bo prezydent Krakowa Jacek Majchrowski wstrzymał decyzję o przekształcaniu stołówek, uznając, że ceny obiadów mogą wzrosnąć.

Te obawy nie są bezzasadne. Warszawa w ubiegłym roku sprywatyzowała 33 stołówki. Ceny obiadów wzrosły o 30 procent. W tym roku stołeczni radni zdecydowali o prywatyzacji kolejnych 86 kantyn szkolnych. W rezultacie np. na warszawskim Mokotowie ceny obiadów wzrosły średnio o ok. 36 proc. – z 5 zł 50 gr do 7 zł 50 gr. Tymczasem w gimnazjum nr 20 na warszawskiej Pradze-Południe, gdzie działa stołówka niesprywatyzowana, obiad tak samo jak w poprzednim roku szkolnym kosztuje 5 zł.

Żywieniowcy i dietetycy SGGW alarmują, że wysokie ceny obiadów – w Warszawie sięgają nawet 11 zł 50 gr – sprawiają, że kupuje je coraz mniej uczniów.

Gawkowski dodaje, że w szkołach coraz częściej dochodzi do dzielenia dzieci na lepiej sytuowane i biedniejsze, którym obiady dofinansowuje ośrodek pomocy społecznej.

Kilka tygodni temu media informowały o obiadowej segregacji w jednej ze szkół w Policach, gdzie biedniejsze dzieci nie tylko stały w osobnej kolejce po obiad, ale także dostawały dania w plastikowych naczyniach. W efekcie część z nich zrezygnowała z jedzenia w szkolnej stołówce. – Takie sytuacje uważamy za niedopuszczalne – zaznacza Gawkowski.

Politolog Kazimierz Kik z Uniwersytetu w Kielcach uważa, że o nakarmienie dzieci w szkołach powinno dbać państwo, ale tego nie robi. – Dlatego akcja Sojuszu jest nie tylko słuszna, ale i nieodzowna – mówi. – SLD w przeszłości zbłądził w stronę tzw. trzeciej drogi, czyli nadmiernego liberalizmu. Najwyraźniej teraz wraca na właściwe ścieżki – dodaje Kik.

 

Od przyszłego tygodnia radni Sojuszu będą kierowali do swoich rad projekty uchwał sprzeciwiające się prywatyzacji stołówek.

– SLD nie zgadza się na komercjalizację usług edukacyjnych w żadnych wymiarze, stąd nasza akcja – mówi „Rz” Grzegorz Pietruczuk, mazowiecki radny Sojuszu.

Pozostało 90% artykułu
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie zapewnia Polaków: Nie jesteśmy przeciwko wam
Społeczeństwo
Znamy Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Co oznacza "sigma"?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Społeczeństwo
53-letnia kobieta została raniona w głowę. W okolicy policjanci ćwiczyli strzelanie