Brytyjski naukowiec odpowiedział w ten sposób na Twitterze na sugestię jednej internautki, która przyznała, że nie wie, co zrobiłaby w sytuacji, gdyby jej nienarodzone dziecko miało zdiagnozowany zespół Downa. Dawkins poradził ponadto, by w takiej sytuacji kobieta dokonała aborcji i "spróbowała jeszcze raz".
Jego wypowiedź wywołała wielkie kontrowersje, lecz choć Dawkins skasował swój wpis, podtrzymał później swoje stanowisko.
"Ani na moment nie zamierzam przepraszać za podchodzenie do moralnych i filozoficznych kwestii w logiczny sposób. Jest miejsce na emocje, ale to nie jest to miejsce" - wyjaśnił chwilę później. W późniejszych wpisach słynny ateista nieco zmienił jednak swoją pozycję, tłumacząc, że mówił tylko o tym, co on by zrobił w danej sytuacji i "nigdy nie powiedziałby kobiecie, co ma robić".
Dodał, że badania prenatalne mające wykryć u płodów zespół Downa nie są w swojej istocie eugeniczne, a oferują jedynie "ludzki moralny wybór".
To nie pierwszy kontrowersyjny wpis profesora Oxfordu. Rok temu podobne kontrowersje wywoła jego wypowiedź, w której zadeklarował, że "względem znaczeń pojęcia 'człowiek', które mają znaczenie dla kwestii moralności aborcji", każdy ludzki płód jest w mniejszym stopniu człowiekiem od dorosłej świni. Mimo tych kontrowersji jest jednym z najpopularniejszych użytkowników Twittera, gdzie obserwuje go ponad milion internautów.