Polacy gotowi do przeprowadzki za pracą

Awans i wyższe zarobki to wystarczający argument aby przenieść się do pracy w innym mieście.

Aktualizacja: 18.08.2015 08:51 Publikacja: 16.08.2015 21:04

Chętne do przeprowadzki za pracą są także kobiety, które do tej pory uważane były za mniej mobline

Chętne do przeprowadzki za pracą są także kobiety, które do tej pory uważane były za mniej mobline

Foto: 123RF

Ponad 73 proc. specjalistów szukających pracy, których zapytał portal Pracuj.pl, zadeklarowało, że jest w stanie przeprowadzić do innego miasta, gdyby tam czekała na nich praca. Chętni do wyjazdu są nie tylko mężczyźni, ale także kobiety, które do tej pory uważane były za mniej mobilne.

– Sytuacja w Polsce się normalizuje. Co prawda daleko nam do takiej mobilności, jaka jest na zachodzie Europy, ale rzeczywiście widać, że Polacy chętniej się z powodu pracy przeprowadzają – mówi Piotr Wielgomas z agencji rekrutacyjnej Bigram.

Młodzi bardziej mobilni

Z badań Pracuj.pl wynika, że najsilniejszą zachętą do zmiany miejsca zamieszkania jest wyższe wynagrodzenie. Aż 40 proc. ankietowanych odpowiedziało, że jest skłonnych przeprowadzić się z tego powodu.

– Gotowość do relokacji wśród kandydatów uzależniona jest od wielu czynników, przede wszystkim od ich sytuacji rodzinnej, posiadanych kwalifikacji oraz sytuacji na lokalnym rynku pracy – mówi Anna Piotrowska-Banasiak, Development Director z firmy Antal.

Z kolei znaczący awans byłby motywujący dla jednej piątej badanych kobiet oraz dla co trzeciego mężczyzny. Także jedna piąta kobiet zdecydowałaby się na relokację, gdyby uzyskała wsparcie od nowego pracodawcy – pomoc w znalezieniu mieszkania, szkoły, przedszkola. Co ciekawe, czynnik ten jest ważniejszy dla mężczyzn niż dla kobiet – ponieważ wśród panów ponad jedna czwarta zdecydowałaby się na zmianę miejsca zamieszkania, gdyby pracodawca pomógł w przeprowadzce.

– Najbardziej skłonni do relokacji są ludzie młodzi, stojący u progu kariery zawodowej, najczęściej bez rodzinnych zobowiązań, a także kadra zarządzająca wyższego szczebla – tłumaczy Piotrowska-Banasiak.

Potwierdzają to także raporty z rynku nieruchomości. Z najnowszego raportu opracowanego przez Lion's Bank wynika, że wśród najemców najwięcej jest osób między 40. a 59. rokiem życia. Stanowią oni 38 proc. tych, którzy wynajmują mieszkania. – Ostatni kryzys był trudny dla menedżerów. Wielu z nich straciło pracę i trudno jest im znaleźć kolejną. W tej sytuacji, jeśli pojawi się oferta pracy w innym mieście czy w nowej fabryce na prowincji, to z niej korzystają, bo często nie mają innego wyjścia – tłumaczy Wielgomas.

Dodaje także, że konieczność przeprowadzki, choć nikt się do tego oficjalnie nie przyzna, dotyczy zwłaszcza specjalistów starszych. Wiele firm woli, by w zarządzie byli ludzie młodsi, którzy mają więcej energii i są gotowi dłużej oraz ciężej pracować. Ci starsi są stopniowo odsuwani od najważniejszych zadań. Finał tego jest taki, że sami zaczynają szukać pracy w innym miejscu.

Wyrównujemy różnice

Jest jednak pewien problem – często gotowość do zmiany jest tylko na papierze. – Wiele osób traktuje ją jako ostateczność i finalnie nie decyduje się na ten krok – tłumaczy ekspertka Antala.

Dr hab. Maciej Duszczyk z Instytutu Polityki Społecznej UW, specjalista od migracji, tłumaczy, że problem migracji można podzielić na trzy poziomy: pierwszy to deklaracja, że nie wykluczam wyjazdu; drugi to rozpoczęcie działania i sprawdzanie, w jaki sposób mogę wyjechać, gdzie znaleźć pracę, mieszkanie, ustalenie, czy jestem w stanie się utrzymać, oraz szukanie znajomych, którzy już tam mieszkają. Trzeci poziom to faktyczna decyzja o wyjeździe.

– Podejrzewam, że badanie obejmuje osoby, które o relokacji myślą na poziomie pierwszym, a nie te, które są faktycznie spakowane i już wyjeżdżają – mówi Duszczyk.

Jego zdaniem zwiększanie się mobilności zarobkowej w Polsce to skutek migracji zagranicznych, ale też efekt zróżnicowania regionalnego w naszym kraju. Polska jako całość zbliża się do poziomu Unii Europejskiej, szybko wyrównujemy różnice z krajami starej Unii.

Jednak z drugiej strony mamy zwiększające się różnice wewnątrz naszego kraju. Dlatego osoby z mniejszych miejscowości przenoszą się do większych: Warszawy, Wrocławia, Poznania, Trójmiasta czy Szczecina.

– Poprawia się też komunikacja, która sprawia, że przemieszczanie się po kraju jest szybsze. Powstają autostrady, lepsze drogi i dziś dotarcie z Warszawy np. do Radomia, gdzie zostawiło się rodziców, nie zajmuje już tyle czasu co wcześniej, więc gdyby rodzice potrzebowali pomocy, można do nich dotrzeć szybciej – dodaje Duszczyk.

Społeczeństwo
Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz miał 41 lat
Społeczeństwo
Młodzi wcześniej testują z „promilami”
Społeczeństwo
Sondaż: Składka zdrowotna dla przedsiębiorców w dół? Znamy zdanie Polaków
Społeczeństwo
Nawet 27 stopni w majówkę. Ale w weekend pogoda się zmieni
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Społeczeństwo
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Kto ucieknie z kraju, gdy wybuchnie wojna
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne