Rządowe plany przewidywały, że w ramach działań, które miały współgrać z uzgodnionymi w 2015 r. celami zrównoważonego rozwoju, liczba palaczy wśród osób powyżej 15 roku życia spadnie w latach 2010-2025 o 30 procent.
W 2024 roku zmieniono jednak zakładany harmonogram, wydłużając planowany okres o pięć lat. Agencja Reutera pisze, że w związku z innymi priorytetami państwa przeznaczały zasoby na inne cele niż wdrażanie podpisanej przez sto kilkadziesiąt krajów Ramowej Konwencji o Ograniczaniu Używania Tytoniu przygotowanej przez Światową Organizację Zdrowia (WHO).
Czytaj więcej
Czy przed wypiciem piwa, koktajlu albo kolejnej lampki wina powstrzyma kobiety informacja, że z k...
Raport: Prawie sto milinów osób mniej niż zakładano rzuciło palenie
To opóźnienie oznacza szacunkowo 95 milionów dodatkowych użytkowników tytoniu, którzy w przeciwnym razie do 2025 roku rzuciliby palenie - głosi raport przedłożony Radzie Gospodarczej i Społecznej Organizacji Narodów Zjednoczonych. Według obliczeń Reutera dokonanych na podstawie danych dotyczących wskaźnika palących oraz populacji opisanych w raporcie, choć liczba palaczy na świecie spadła, to brak sukcesu w osiągnięciu celu 30-proc. spadku sprawia, że na całym świecie pali 1,207 mld osób zamiast 1,112 mld.
Opisywany raport został opublikowany przez organizację Action on Smoking and Health Canada, która skupia grupy nacisku działające w celu nagłaśniania ryzyka związanego z paleniem tytoniu oraz namawiające do wprowadzania ograniczeń w używaniu i sprzedaży papierosów oraz tytoniu.