„Przekonanie, że trafiliśmy na deser idealny wzmacniała duża liczba podawanych porcji, ale przede wszystkim liczba gości, którzy zawsze prosili o 'bis'. Reszta to historia…” – pisał sam Linguanotto, zwany Loli, na swojej stronie internetowej.
Tiramisu powstało przez przypadek? Deser, do którego wpadł ser
Loli, urodzony w 1943 roku w Treviso (20 kilometrów na północ od Wenecji), od 1970 roku pracował w restauracji „Le Beccherie”, należącej do rodziny Campeol. Zmarły trzy lata temu jej właściciel, Ado Campeol twierdził, że sławny włoski deser powstał przez pomyłkę. Linguanotto przygotowywał „sbatudin” czyli rodzaj miejscowego kogla-mogla i do potrawy wpadł mu ser mascarpone.
Rozzłoszczony kucharz nie wyrzucił jednak nieudanego dania, ale spróbował go. Posmakowało i – jak sam wspominał – poczęstował żonę właściciela restauracji, Albę Campeol (zmarłą również trzy lata temu). Kilka lat eksperymentował (lub eksperymentowali – wraz z panią Campeol), szukając „prostych elementów deseru i jak najlepszej porcji”. W ten sposób miał powstać deser natychmiast nazwany „Tirame su!” („Rozwesel mnie”) – w regionalnej odmianie języka włoskiego. Potem nazwę zmieniono na czysto włoskie „tiramisu”. W oryginalnej postaci jest okrągły.
Czytaj więcej
W wieku 93 lat zmarł we Włoszech Aldo Campeol, właściciel restauracji Alle Beccherie w Treviso, p...
Tiramisu ma wielu ojców i matek
„Człowiek-symbol, szef kuchni, którego dzieła stanowiły punkt zwrotny w historii cukiernictwa Treviso i Veneto” – pożegnał Loli Luka Zaia, który był najpierw szefem administracji prowincji Treviso, a potem prezydentem regionu Wenecji Euganejskiej (Veneto). Ale Zaia dodał, że Linguanotto „ponownie odkrył i wprowadził tiramisu” dołączając w ten sposób do niecichnącej dyskusji na temat tego, skąd się wziął słynny deser i kto właściwie jest jego twórcą. Problem powiększa to, że do 2010 roku ani rodzina Campeol, ani Loli nie opatentowali oryginalnej receptury, przyczyniając się do stworzenia mnóstwa wariantów deseru.