Nie ma chyba częściej używanego w polskiej polityce terminu, który ma opisać ją samą, jak „polaryzacja”. Czy można ją przełamać, a przynajmniej obniżyć? Fundacja Nowej Wspólnoty w tym roku przeprowadziła projekt „Polska rozmawia”, którego celem było m.in. sprawdzenie, czy i na ile Polacy będą potrafili oraz chcieli rozmawiać ze sobą mimo podziałów. Fundacja opublikowała właśnie raport z tego projektu.
Czytaj więcej
Rozmowy mogą trwać 20 minut, a mogą trwać 3 godziny. A mogą być trzy spotkania pod rząd - mówił w rozmowie z Michałem Kolanką Wawrzyniec Smoczyński, prezes Fundacji Nowej Wspólnoty, która organizuje projekt "Polska rozmawia".
Uczestnicy projektu mogli wysłuchać osobistych historii
Do rozmów ponad podziałami politycznymi w projekcie „Polska rozmawia” zgłosiły się 1122 osoby. Projekt wystartował na początku roku, a rozmowy (uczestnicy umawiali je samodzielnie) odbyły się w marcu tego roku. Specjalny algorytm wcześniej skojarzył rozmówców o odmiennych poglądach, a system umożliwił im wymianę danych kontaktowych, by już sami przeprowadzili spotkania online w dogodnym dla siebie terminie.
W Polsce jest duża potrzeba rozmów w poprzek podziałów. Ludzie się jednak ich obawiają, bo polaryzacja dotarła już do relacji i rodzin
Jakie są główne wnioski z tego przedsięwzięcia? – Głównych wniosków jest kilka. Pierwszy dotyczy tego, że w Polsce jest duża potrzeba rozmów w poprzek podziałów. Ludzie się jednak ich obawiają, bo polaryzacja dotarła już do relacji i rodzin – mówi nam Wawrzyniec Smoczyński, współzałożyciel i prezes Fundacji Nowej Wspólnoty. Zgodnie z przeprowadzonym później badaniem jakościowym i ilościowym (fundacja opublikowała ich pełne wyniki na swojej stronie internetowej) 80 proc. badanych uczestników było zadowolonych z rozmowy. „Byłam podniesiona na duchu, wręcz zainspirowana” – to opinia jednej z uczestniczek cytowana w raporcie. – Uczestnicy opowiadali sobie osobiste historie o tym, jak trudno jest przełamywać podziały polityczne. To druga obserwacja. Trzecia dotyczy tego, że w Polsce są ludzie otwarci na dialog niezależnie od światopoglądu. Nazywamy ich „budowniczymi mostów” – mówi nam Smoczyński.