Dlaczego polski rząd wydaje tysiące wiz cudzoziemcom z Nepalu do pracy w Polsce, a mówi „nie” uchodźcom w ramach unijnej relokacji? – Imigrant jest dla państwa zyskiem – pracuje, a więc płaci składki do ZUS i sam się utrzymuje, a uchodźca jest kosztem – mówi nam jeden z byłych ministrów rządu PiS, prosząc o anonimowość. I to – jak pokazują dane Urzędu do spraw Cudzoziemców – sporym.
Ogromny skok funduszu na utrzymanie cudzoziemców, którzy złożyli w Polsce wnioski o azyl, miał miejsce dwa lata temu – budżet tylko na pomoc socjalną został w ciągu roku zwiększony aż o 29,4 mln zł i osiągnął rekordową kwotę 93,5 mln zł – w 2021 r. liczba wniosków o azyl wzrosła bowiem o ok. 75 proc. Dekadę temu, w 2013 r. budżet na świadczenia socjalne, prowadzenie ośrodków dla cudzoziemców oraz opiekę medyczną wynosił tylko 40,4 mln zł, a rok później był tylko o 5 mln zł większy. Dlaczego jest obecnie dwa razy większy? To głównie efekt większej liczby wniosków, a więc beneficjentów (w efekcie kryzysu uchodźczego na granicy z Białorusią, wojny na Ukrainie i niesłabnącej emigracji Białorusinów) i coraz większej liczby odwołań, które wydłużają pomoc państwa.
Czytaj więcej
Migracja rośnie, bo jest na nią u nas zapotrzebowanie. Rasistowska retoryka niektórych polityków nie przykryje problemów demograficznych i braku rąk do pracy.
Archaiczne prawo: Czekając na azyl w Polsce uchodźca nie może pracować
Tylko w okresie styczeń–kwiecień UdsC rozpatrzył wnioski o udzielenie ochrony międzynarodowej aż 3,3 tys. osób. Decyzje pozytywne otrzymało 1,5 tys. cudzoziemców – głównie obywatele Białorusi i Ukrainy. W połowie ubiegłego roku z pomocy socjalnej korzystało 4,9 tys. osób na 5,1 tys. cudzoziemców, którzy złożyli wniosek o azyl w Polsce, w tym najwięcej Białorusinów. Ochronę międzynarodową przyznano niespełna połowie – 2,3 tys. osobom. Rok wcześniej takich wniosków złożono aż 7,7 tys. cudzoziemców (zaledwie 2,1 tys. osób ochronę w Polsce otrzymało).
Problem w tym, że polskie prawo jest archaiczne – cudzoziemiec w czasie prowadzenia tzw. procedury uchodźczej nie może pracować zarobkowo. Formalnie jego wniosek o azyl musi zostać rozpatrzony do dziewięciu miesięcy, jednak w praktyce na garnuszku państwa może być przez wiele lat – znaczna część cudzoziemców wielokrotnie odwołuje się od decyzji negatywnej (a jest ona trzyinstancyjna z sądem administracyjnym włącznie).