Aktualizacja: 21.03.2016 10:24 Publikacja: 21.03.2016 10:24
4 zdjęcia
ZobaczFoto: Materiał Partnera
Raczej trudno przypisać wyżej wymienionym produkcjom jakąś szczególną wartość edukacyjną czy rozwojową dla dziecka, choć na dobrą sprawę u większości z nich nie zaobserwowano na późniejszych etapach życia zmian w psychice, napadów agresji lub innych tego rodzaju efektów ubocznych obcowania z elektroniczną rozrywką o takiej tematyce – jednak o tym za chwilę, póki co zostańmy jeszcze częściowo przy rysie historycznym.
Ze ścisłym wykrystalizowaniem się gatunku gier przeznaczonych dla najmłodszych odbiorców mieliśmy do czynienia na dobrą sprawę dopiero z pojawieniem się gier na komputery osobiste, czyli już nieco po okresie konsolowego boomu spod szyldu Atarii czy Sega. Pierwsze produkcje tego rodzaju były głównie interaktywnym bajkami i wirtualnymi adaptacjami rozmaitych gier logicznych, co nie spotkało się mimo wysiłków ze szczególnym entuzjazmem „targetu”, który to sięgał najczęściej po pozycje dla starszych, czasami znacznie, odbiorców i próbował swoich sił w pierwszych częściach Diablo czy wieloosobowych grach sieciowych, czyli tak zwanych gier MMO. Przez długi czas, ten „proceder” był niekontrolowany praktycznie na całym świecie, w tym również i naszym kraju, aż do czasu kiedy kilkanaście lat temu coraz częściej docierały do naszych uszu wiadomości o wybuchach gniewu wśród najmłodszych graczy, którzy rzucali się w złości na swoich rodziców, kiedy ci próbowali odciągnąć ich chociaż na chwilę od komputera czy nawet dowiadywaliśmy się o bardziej makabrycznych wydarzeniach, jak śmierć z wycieńczenia u dziecko po trzydniowym „maratonie” przed ekranem komputera.
Własne życie dla obrony państwa jest gotowych poświęcić 14 proc. Polaków - wynika z najnowszego badania IBRiS dl...
Nie trzy, ale dziesięć lat nieprzerwanego pobytu cudzoziemca w Polsce – PiS chce zaostrzyć warunki uzyskania pol...
Według szacunków serwisu Birth Gauge dzietność w Polsce wyniesie w 2025 roku mniej niż połowę współczynnika gwar...
Resort kultury podważył sens przyznawania przez Instytut Pileckiego stypendiów na projekty realizowane przez bia...
Nie wystarczy polskie pochodzenie, by zostać repatriantem. Rząd ujawnia nadużycia w programie repatriacji i prze...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas