Wielowyznaniowy Kościół Artystów Wizualnych – tak mogła się nazywać prawdopodobnie najbardziej kuriozalna wspólnota religijna, oficjalnie działająca w Polsce. Próbowała się zarejestrować w MSWiA, o czym wiadomo dzięki… Amerykanom.
Co roku Departament Stanu USA publikuje „Raport o przestrzeganiu wolności religijnej na świecie”. Wzmianka na temat zaskakującej wspólnoty znalazła się w najnowszej publikacji za 2021 r. w rozdziale dotyczącym Polski. „W styczniu MSWiA odmówiło rejestracji Wielowyznaniowego Kościoła Artystów Wizualnych z powodu niespełnienia wymogów formalnych. Grupa złożyła do MSWiA wniosek o rejestrację we wrześniu 2020 r.” – piszą Amerykanie.
Tajemniczy kościół
Co to za wspólnota? Na nasze pytania w tej sprawie MSWiA odpisywało miesiąc, by w końcu wysłać zdawkowe odpowiedzi. „Organ rejestrowy szczegółowo wskazał wnioskodawcy braki w złożonej dokumentacji i wezwał do ich uzupełnienia. Wnioskodawca we wskazanym terminie nie uzupełnił tych braków. W związku z tym MSWiA odmówiło rejestracji kościoła z uwagi na nieuzupełnienie wniosku o dokumenty niezbędne do jego rejestracji” – pisze ministerstwo.
Nie ustosunkowało się do pytań, kim są liderzy kościoła, jaką ma doktrynę i obrzędowość. Zaś o tym, że prawdopodobnie nie mamy do czynienia z rzeczywiście działająca wspólnotą, świadczy sonda, jaką wśród religioznawców przeprowadził Mikołaj Kołyszko, autor kanałów na TikToku i YouTube „Podcast regligioznawczy”. – Skontaktowałem z wieloma fachowcami, w tym pracownikami naukowymi z trzech uczelni wyższych. Żaden nie słyszał o takiej wspólnocie – relacjonuje. – Zresztą już człon nazwy „wielowyznaniowy” sugeruje, że nie mamy do czynienia z poważnie określająca się instytucją. Być może jakaś grupa artystów chciała się zarejestrować, by uniknąć odpowiedzialności karnej z powodu obrazy uczuć religijnych? – zastanawia się.
Mimo tych wątpliwości odmowa rejestracji nie nastąpiła z powodów doktrynalnych, lecz formalnych. A to nie pierwszy raz, gdy proces uznania przez państwo kościołów w Polsce budzi kontrowersje.