Rekolekcje z Franciszkiem – tak mówi się o lipcowej wizycie papieża w Polsce. W ciągu pięciu dni głowa Kościoła zostawiła Polakom wiele wskazówek, dotyczących m.in. wiary, wrażliwości na ludzi ubogich, solidarności i jedności. Niemal w każdym wystąpieniu Franciszek podkreślał też potrzebę otwarcia się na uchodźców.
Dwa tygodnie po zakończeniu pielgrzymki „Rzeczpospolita" zapytała Polaków, czy słowa papieża miały wpływ na ich stosunek do spraw wiary, ochrony życia, tożsamości narodowej, pomocy potrzebującym oraz właśnie przyjmowania uchodźców.
Niewzruszeni wyborcy Kukiza
– Potrzebna jest gotowość przyjęcia ludzi uciekających od wojen i głodu – mówił papież już pierwszego dnia pielgrzymki. To przesłanie w najmniejszym stopniu trafiło do Polaków.
Jedynie 33 proc. ankietowanych na zlecenie „Rzeczpospolitej" przez instytut IBRiS twierdzi, że jego słowa zmieniły ich nastawienie w tej kwestii. Aż 60 proc. twierdzi, że nie miały one na nich żadnego wpływu.