Osoba, która zostanie przyłapana na korzystaniu z usług prostytutki musi liczyć się z grzywną w wysokości do 500 euro lub do 1000 euro w przypadku, jeśli zostanie na tym przyłapana po raz kolejny. Z kolei osoby korzystające z usług prostytutek będących ofiarami handlarzy ludźmi muszą liczyć się z karą więzienia do 5 lat.
Tym samym Irlandia dołącza do takich krajów jak Kanada, Szwecja, Norwegia i Islandia, gdzie prawo przewiduje sankcje dla mężczyzn korzystających z usług prostytutek nie karząc przy tym tych ostatnich.
Reuters odnotowuje jednak, że osoby związane z seksbiznesem obawiają się, iż nowe przepisy zepchną prostytucję do podziemia i narażą kobiety trudniące się prostytucją na większe ryzyko - ponieważ będą one zmuszone do świadczenia usług potajemnie, często w niebezpiecznych miejscach.
Orędowniczka nowych przepisów Rachel Moran, która pracowała jako prostytutka od 15 roku życia przez 7 lat nie kryje jednak radości, że na mocy nowego prawa odpowiedzialność prawną za korzystanie z prostytutek będą ponosić ci, którzy je wykorzystują, a nie wykorzystywane kobiety.
- Nowe prawo ma walory edukacyjne. Pokazuje, że jest czymś złym kupowanie dostępu do czyjegoś ciała. Prostytucja została też wreszcie napiętnowana jako akt przemocy wobec kobiety, którym w istocie jest - mówi Moran.