Reklama

Prof. Simon o sytuacji na granicy: Niech przejdą przejściem granicznym. Dlaczego idą przez bagna?

Dyskusja Moniki Olejnik z prof. Krzysztofem Simonem we wtorkowej „Kropce nad i” TVN24 dość niespodziewanie zeszła na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. - To jest bardzo skomplikowany problem. Niech ci ludzie przekroczą granicę legalnie, zgłoszą na przejściach granicznych. Nie przez dżunglę i błoto - apelował kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

Publikacja: 05.10.2021 21:47

Prof. Simon o sytuacji na granicy: Niech przejdą przejściem granicznym. Dlaczego idą przez bagna?

Foto: fot. tv.rp.pl

qm

- Ten stan wyjątkowy to jest bardzo smutna sprawa, ale z drugiej strony to jest granica europejska - stwierdził wrocławski zakaźnik, gdy dziennikarka TVN24 zapytała go, dlaczego rząd nie decyduje się na obostrzenia, mimo rosnącej liczby zakażeń koronawirusem, a zdecydował o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na obszarze przygranicznym. - To jest bardzo trudna dyskusja, ale ja jestem nastawiony propaństwowo. Myślę, że nie można wojować ze wszystkimi, bo w tej chwili nie mamy tylko konfliktu z Bałtykiem. To nie ulega najmniejszej kwestii, bo ciągle coś się dzieje dookoła nas - mówił lekarz, zwracając uwagę, że „polską granicę przekracza się nie przez bagna, polesia, (...) puszczę, tylko się przekracza na przejściu granicznym”. - Ci ludzie, którzy przekraczają, wcale nie chcą być w Polsce - okazuje się - dodał.

- Niech przejdą przejściem granicznym. Dlaczego idą przez bagna? No jest przejście graniczne, ja przekraczałem (granicę) np. w Terespolu i Włodawie, wielokrotnie i nie widzę w tym nic złego - mówił prof. Simon, oceniając, że „przekraczanie granicy europejskiej” poza przejściami jest przestępstwem.

Dolnośląski konsultant ds. chorób zakaźnych przyznał, że fakt, iż imigranci „topią się, dzieci umierają”, wywołuje „fatalne wrażenie, zresztą prowokowane przez stronę białoruską i to wszyscy wiemy”. - Bardzo trudny problem. Nie wiem, kto to jest w stanie rozwiązać. Chyba cała Europa musi rozwiązać. To samo się dzieje we Włoszech - zauważył.

- Dla mnie granicę się przekracza w punkcie granicznym, tam gdzie jest przejście, a nie przez błoto i przez bagna itd. - powtórzył lekarz. - Natomiast absolutnie z przerażeniem patrzę, jak się dzieci topią czy giną; to trzeba pomóc. Myślę, że błąd podstawowy jest taki: tam powinno być masę dziennikarzy i uświadomić tym ze Wschodu, co oni wyprawiają i tu wpychają tych ludzi - stwierdził prof. Simon, zgadzając się z Moniką Olejnik, że zakaz wjazdu dziennikarzy do strefy objętej stanem wyjątkowym to „fatalny, medialny błąd”.

Reklama
Reklama

- Bo dziennikarze by pokazali, jak to jest: że naszą granicę przekraczają nieuprawnieni (do tego) ludzie, w miejscach nieuprawnionych. A jak my udzielimy pomocy po stronie białoruskiej, to niestety Białorusini, którzy praktycznie wszyscy mówią po polsku, będą strzelać i dwa bliskie narody zaraz się skonfliktują. No katastrofa. To jest świadomie zrobione, z mojego punktu widzenia - podsumował prof. Krzysztof Simon.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy wątpią w wiarygodność USA jako sojusznika
Społeczeństwo
Prezes OTOZ Animals: To błąd Jarosława Kaczyńskiego, jego wyborcy przecież też lubią psy
Społeczeństwo
Rząd wyprowadza Ukraińców z pensjonatów. Polska zmniejsza wsparcie dla uchodźców
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Społeczeństwo
Czy zakazać obrzezania u chłopców? Przewiduje to petycja, którą zajmie się Sejm
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama