Reklama

Ofiary Wezuwiusza zabiła fala gorącego powietrza

Mieszkańcy starożytnych Pompei zostali porażeni falą gorącego powietrza, która mknęła z prędkością huraganu.

Aktualizacja: 09.10.2018 15:06 Publikacja: 09.10.2018 14:49

Ofiary Wezuwiusza zabiła fala gorącego powietrza

Foto: AdobeStock

adm

Kiedy w 79 roku n.e. Wezuwiusz eksplodował, lawina popiołu wulkanicznego spowodowała parowanie krwi ludzkiej i eksplozję czaszek - ujawniła najnowsza analiza szkieletów.

W badaniu opublikowanym w internetowym czasopiśmie „PLOS One” naukowcy pod kierunkiem Pierpaolo Petrone ze szpitala uniwersyteckiego Federico II w Neapolu przyjrzeli się szkieletom znalezionym w komorach w mieście Herkulanum, aby dowiedzieć się, co się z nimi stało.

 

Wybuch Wezuwiusza był ogromny. Szacuje się, że popiół i kamienie z wulkanu wyrzucone zostały w powietrze na na 21 mil, a strumień lawy sięgał od 200 do 300 stopni Celsjusza. Ofiary zmarły natychmiast, a ich ciała leżały pod materiałem wulkanicznym przez ponad 1600 lat.

W najnowszych badaniach zespół zbadał pozostałości kości. Naukowcy przyjrzeli się, jak popiół wypełnił czaszki ofiar i otoczył szkielety. Przeprowadzono analizę laboratoryjną. Petrone i jego współpracownicy odkryli czerwone i czarne pozostałości mineralne pokrywające szkielety. Znaleziono je również w czaszkach.

Reklama
Reklama

Przez stulecia uważano, że chmura gorącego gazu i popiołu raptownie opadła, a następnie pomknęła w dół zboczy z prędkością przekraczającą początkowo 300 kilometrów na godzinę. Znajdujący się w Pompejach ludzie zostali uduszeni przez popiół wulkaniczny, który zatykał im płuca. Po przeprowadzonych badaniach naukowcy doszli jednak do wniosku, że zabiła ich fala gorącego powietrza, co oznacza, że w mgnieniu oka ich ciała się usmażyły. Podsumowując, naukowcy twierdzą, że są dowody świadczące o szybkim odparowaniu płynów ustrojowych i tkanek miękkich. „Niezwykłe odkrycie dotyczy czaszek wypełnionych popiołem. Wskazuje to, że po odparowaniu organicznych płynów mózg został zastąpiony przez popiół" - napisali badacze.

Odkrycia mówią o "krwotoku wywołanym ciepłem, wzrostem ciśnienia wewnątrzczaszkowego i pęknięciem, najprawdopodobniej będącym przyczyną natychmiastowej śmierci mieszkańców Herkulanum".

Naukowcy twierdzą, że odkrycia te są ważne z punktu widzenia ryzyka, jakie stwarza dzisiaj wulkan. Około trzech milionów ludzi mieszka w pobliżu Wezuwiusza. Centrum Neapolu znajduje się nieco ponad osiem kilometrów od szczytu a wulkan jest wciąż aktywny. W pewnym momencie dojdzie do kolejnej dużej erupcji.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Jacek Bartosiak jednak doktorem. Mamy decyzję w jego sprawie
Piłka nożna
Transmisja meczu Litwa-Polska zakłócona? „Obca ingerencja”
Społeczeństwo
Ewakuacja pasażerów z samolotu na lotnisku Kraków-Balice
Społeczeństwo
Wiceszefowa MEN: Dorośli często lekceważą problem hejtu. To może skończyć się tragicznie
Reklama
Reklama