Rosyjski bat na piratów drogowych

Noworoczna podwyżka mandatów. Bardziej niż ostrzejszych kar kierowcy w Rosji boją się skorumpowanych milicjantów z drogówki

Publikacja: 03.01.2008 02:38

Rosyjski bat na piratów drogowych

Foto: AP

Funkcjonariusze drogówki nie muszą już pobierać pensji – żartują rosyjscy kierowcy. Powód tych dowcipów to wprowadzone 1 stycznia wyższe kary za łamanie przepisów drogowych. Ale rząd zapewnia, że celem nowych restrykcyjnych przepisów nie jest napełnienie milicyjnej kiesy, lecz ukrócenie plagi drogowego piractwa w Rosji.

Za jazdę bez zapiętego pasa Rosjanie zapłacą obecnie równowartość około 50 złotych, czyli pięć razy więcej niż w zeszłym roku. Siedmiokrotnie wzrosła grzywna za przejazd na czerwonym świetle. Natomiast za przekroczenie dozwolonej prędkości o 60 kilometrów kierowca może zostać nawet pozbawiony prawa jazdy na pół roku. Wcześniej płacił najwyżej 500 rubli (ok. 60 złotych). Za jazdę po pijanemu lub bez prawa jazdy grozi z kolei areszt do 15 dni lub grzywna 300 złotych.

Rosyjskie władze mają nadzieję, że kary nie tylko odstraszą piratów drogowych, ale uratują życie ich potencjalnym ofiarom. Co roku pod kołami aut ginie w Rosji ponad 30 tysięcy ludzi, a ponad 300 tysięcy odnosi obrażenia. To jeden z najwyższych wskaźników na świecie. –

Sytuacja jest porównywalna z działaniami wojennymi – podkreślił podczas przednoworocznej narady rządu Dmitrij Miedwiediew, wicepremier i faworyt Kremla w zbliżających się wyborach prezydenckich. Chciałby, by w ciągu dwóch lat liczba ofiar wypadków drogowych spadła o jedna trzecią.

W porównaniu z restrykcjami obowiązującymi w innych krajach rosyjskie kary nie wydają się wygórowane. Ich wprowadzenie wzbudziło jednak protesty.

– Ten kodeks spowoduje wzrost łapówkarstwa na drogach – prognozuje wiceprzewodniczący Ruchu Automobilistów Rosji (DAR) i znany adwokat Leonid Olszanski. Na antenie radia Echo Moskwy przytoczył już pierwsze tegoroczne przykłady „stosowania” nowego prawa. Jeden ze znajomych adwokata został zatrzymany bez prawa jazdy, za co zagrożono mu aresztem (wcześniej podobne wykroczenie nie było karane wcale). Problem załatwiło 5 tysięcy dolarów do kieszeni funkcjonariusza. Olszanski szacuje, że dolny pułap łapówki za grożące aresztem przewinienie wynosi obecnie w Moskwie 2 tysiące dolarów.

– Przezwyciężenie bałaganu na drogach za pomocą zaostrzania kar przyniesie takie same skutki, jak podawanie martwemu dziecięcego leku na gorączkę – ocenia Wiktor Trawkin, szef Moskiewskiego Kolegium Prawnej Obrony Automobilistów.

Fakt, że zaostrzenie restrykcji za łamanie przepisów drogowych daje na razie niewielkie skutki – potwierdzają oficjalne statystyki. Po wprowadzeniu w sierpniu zeszłego roku kary pozbawienia prawa jazdy za przejazd wstecznym pasem ruchu liczba tego typu wykroczeń w ciągu czterech ostatnich miesięcy pozostała na tym samym poziomie.

Łapówkarstwo inspektorów to największa, ale niejedyna przyczyna rozkwitu piractwa drogowego w Rosji. Do rzadkości należy na przykład widok kierowcy i pasażera z zapiętymi pasami bezpieczeństwa. Temu tematowi humoryści rosyjscy poświęcili już dziesiątki skeczów. W jednym z nich komicy szydzą z tego, jak Rosjanie „oszukują” alarm przypominający o zapinaniu pasów: po prostu zapinają samo siedzenie.

Kolejny problem to prędkość. „Jakiż to Rosjanin nie lubi szybkiej jazdy!” – miał mawiać klasyk Mikołaj Gogol. Zgodnie z tą maksymą poucza na jednym z forów internauta, uważający się za asa kierownicy: „Normalny kierowca dopasowuje prędkość do sytuacji na drodze, a nie do znaków ograniczających prędkość”.

Z badań Ministerstwa Transportu Rosji wynika, że z dozwoloną prędkością jeździ w kraju zaledwie 30 procent pojazdów. Największe niebezpieczeństwo na rosyjskich drogach stanowią jednak pijani kierowcy. W 2007 roku liczba zarejestrowanych wykroczeń tego typu wyniosła ponad 700 tysięcy. Na sumieniu prowadzących po kielichu jest co dziesiąta ofiara wypadków drogowych w Rosji.

Funkcjonariusze drogówki nie muszą już pobierać pensji – żartują rosyjscy kierowcy. Powód tych dowcipów to wprowadzone 1 stycznia wyższe kary za łamanie przepisów drogowych. Ale rząd zapewnia, że celem nowych restrykcyjnych przepisów nie jest napełnienie milicyjnej kiesy, lecz ukrócenie plagi drogowego piractwa w Rosji.

Za jazdę bez zapiętego pasa Rosjanie zapłacą obecnie równowartość około 50 złotych, czyli pięć razy więcej niż w zeszłym roku. Siedmiokrotnie wzrosła grzywna za przejazd na czerwonym świetle. Natomiast za przekroczenie dozwolonej prędkości o 60 kilometrów kierowca może zostać nawet pozbawiony prawa jazdy na pół roku. Wcześniej płacił najwyżej 500 rubli (ok. 60 złotych). Za jazdę po pijanemu lub bez prawa jazdy grozi z kolei areszt do 15 dni lub grzywna 300 złotych.

Społeczeństwo
Właściciele najstarszej oprocentowanej obligacji świata odebrali odsetki. „Jeśli masz jedną na strychu, to nadal wypłacamy”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Gwałtownie rośnie liczba przypadków choroby, która zabija dzieci w Afryce
Społeczeństwo
Sondaż: Którym zagranicznym politykom ufają Ukraińcy? Zmiana na prowadzeniu
Społeczeństwo
Antypolska nagonka w Rosji. Wypraszają konsulat, teraz niszczą cmentarze żołnierzy AK
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Społeczeństwo
Alarmujące dane o długości życia w USA. Amerykanie będą żyć dłużej, ale nie bardzo