Reklama

Coraz więcej przypadków rzadkiej choroby. Służby ostrzegają

Służby zdrowia w Anglii badają niewyjaśniony wzrost przypadków ostrego porażenia wiotkiego, rzadkiej choroby, która powoduje paraliż.

Aktualizacja: 19.12.2018 14:52 Publikacja: 19.12.2018 13:39

Coraz więcej przypadków rzadkiej choroby. Służby ostrzegają

Foto: AdobeStock

adm

Jak informuje „The Independent”, w bieżącym roku odnotowano nagły wzrost przypadków rzadkiej choroby, która powoduje paraliż kończyn. Występuje ona głównie u dzieci.

Czytaj także: Szansa na skuteczną walkę z rzadką chorobą

 

 

Choć eksperci przewidywali, że wystąpi jedynie 10 przypadków ostrego porażenia wiotkiego (AFP), w 2018 roku odnotowano ich aż 28. Większość z nich miała miejsce od początku września.

Reklama
Reklama

Przedstawiciele służby zdrowia nie wiedzą, co powoduje nagły wzrost występowania tej choroby.

Służby podkreślają, że osoby, które zauważą osłabienie lub niedowład kończyn, natychmiast powinny zgłosić się do lekarza.

Choć choroba ta występuje niezwykle rzadko, podobny wzrost odnotowano w kilku ostatnich latach także w Stanach Zjednoczonych. 

AFP zwykle uderza po infekcji wirusowej, która atakuje centralny układ nerwowy. Enetrowirus typu D68 jest jedną z jej przyczyn. - AFP jest bardzo rzadkie - mówi dr Mary Ramsay, szef szczepień w Public Health England. - Jeśli jednak u dziecka wystąpi osłabienie, należy niezwłocznie zgłosić się do lekarza, aby można było przeprowadzić odpowiednie badania i opiekę - dodał. - Badamy potencjalne przyczyny i ciężko pracujemy, aby budować lepszą świadomość wśród pracowników służby zdrowia na temat testowania i zarządzania pacjentami z AFP - podkreślił Ramsey.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
bezpieczeństwo
Jak reagować na alerty i sygnały alarmowe? Oto instrukcje MSWiA
Społeczeństwo
Anna Bernhardt: Teraz jest bardzo ważne, żebyśmy wzorem Jerzego Giedroycia stali murem za Ukrainą
Społeczeństwo
Państwo w państwie. Czy można odebrać dziecko za niepełnosprawność?
Społeczeństwo
Starzyński od lat tonie w odchodach. Historia zaniedbań
Reklama
Reklama