– Kocham Hitlera! – wyznał jeden z czołowych kreatorów mody John Galliano dwóm spotkanym w paryskim barze ludziom, których wziął za Żydów. – Tacy jak wy powinni zginąć, wasze matki, wasi przodkowie powinni być wszyscy, k...a, zagazowani! – kontynuował podpity dyrektor artystyczny domu mody Christian Dior. Incydent miał miejsce 24 lutego w Le Marais, dzielnicy Paryża o bogatej żydowskiej tradycji.
Gdy Geraldine Bloch i Philippe Virgiti opowiedzieli mediom o tym, co się wydarzyło, Galliano początkowo wszystkiemu zaprzeczał. W Internecie pojawiło się jednak wideo dokumentujące incydent. Dior natychmiast wyrzucił brytyjskiego projektanta z posady, a prokuratura wszczęła wobec niego śledztwo. Ze strony internetowej firmy zaczęły znikać wzmianki o Galliano. Nie przeczytamy już tam np., że zaprojektował „słynną torbę Lady Dior".
W sukurs koledze przyszedł inny czołowy projektant, Włoch Giorgio Armani. – Szkoda, że to nagrano – mówił, tłumacząc zachowanie Brytyjczyka „presją, pod jaką żyją współcześni kreatorzy mody". Projektanta wsparła też Patricia Field, stylistka kultowego amerykańskiego serialu „Seks w wielkim mieście". Jak napisała, incydent w Le Marais to był po prostu spektakl, taki jak pokaz mody, „tyle że nie rozegrał się na podium".
W USA również doszło do antysemickiego wybryku z udziałem gwiazdy z najwyższej półki. Najlepiej zarabiający aktor amerykańskiej telewizji Charlie Sheen postanowił w oryginalny sposób zemścić się na Chucku Lorre, producencie seriali, z którym znalazł się w konflikcie. Podczas wywiadu w TV ku osłupieniu dziennikarza mówił o producencie „Chaim Levine". Używał jego oryginalnego nazwiska oraz hebrajskiej wersji imienia.
Wybuchł skandal, w efekcie którego zawieszono emisję serialu „Dwaj i pół człowieka", w którym Sheen grał główną rolę. Zamieszanie wokół jego osoby spowodowało jednocześnie, że pobił rekord Guinnessa, osiągając na portalu Twitter 1 milion czytelników w ciągu 25 godzin i 17 minut od założenia bloga (co uczynił 1 marca). Niektórzy ludzie z pierwszych stron gazet pilnują się przed publicznym wygłaszaniem antysemickich komentarzy, ale media i tak często dowiadują się, co mówią prywatnie na temat Żydów. Brytyjski magazyn „Private Eye" ujawnił dopiero co, że założyciel znanego demaskatorskiego portalu WikiLeaks Julian Assange uważa się za ofiarę „żydowskiego spisku".