Reklama

Rusza 11 festiwal nauki w Krakowie

Symulacje wybuchu wulkanów, żywe węże, pokazy robotów czy bijące sztuczne serce będzie można obejrzeć podczas rozpoczynającego się w Krakowie 11 maja festiwalu nauki

Aktualizacja: 04.05.2011 16:17 Publikacja: 04.05.2011 16:15

Krakowskie uczelnie, które już po raz 11. zachęcają do udziału w dziesiątkach imprez, dyskusji czy nawet pokazie żonglerki, przez pięć dni będą przekonywać zwłaszcza młodych ludzi, że warto zainteresować się nauką, a fizyka nie musi kojarzyć się z przepisywanymi mechanicznie z tablicy szkolnej wzorami.

Akademia Muzyczna przygotuje koncert gospel z dodatkowo „wypożyczonym" z PWST tancerzem - mistrzem stepowania, Collegium Medicum zachęci m.in. do zwiedzania muzeum anatomii, a uczestnicy imprez przygotowywanych m.in. w namiotach ustawionych na Rynku Głównym w Krakowie będą mogli sprawdzić, czy są uzależnieni od Internetu.

Hasło tegorocznej edycji festiwalu: „Materia – Człowiek – Kultura" nawiązuje do dwójki polskich noblistów – Marii Curie-Skłodowskiej i Czesława Miłosza, którym także poświęcone będą dyskusje i wystawy.

Czy niecodzienne prezentacje, konkursy z nagrodami i wspólna zabawa owocują jednak później np. większym zainteresowaniem licealistów studiami na kierunkach ścisłych, większą liczbą doktorantów na kierunkach technicznych?

- Nie jesteśmy instytucją edukacyjną, ale w placówce naukowej też pewne trendy można zaobserwować. - mówi dr Bogdan Fornal z Instytutu Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie. – Podstawową cechą i zadatkiem na naukowca jest, według mnie, ciekawość świata. Nie chęć zaimponowania komuś czy zrobienia kariery. A właśnie na festiwalu nauki odpowiedniego bakcyla można połknąć. Są doświadczenia, do których lgnie praktycznie każdy młody człowiek, one naprawdę inspirują, dlatego inwestycja w takie imprezy ma sens. Tajemnice świata są pociągające.

Reklama
Reklama

Prof. Antoni Porczak, prorektor krakowskiej ASP, uważa z kolei, że już czas, by ten festiwal nie skupiał się na demonstrowaniu, jaki dana uczelnia ma dorobek. – Powinien pokazywać głównie, co ważnego zdarzyło się na tej uczelni w ciągu ostatniego roku – mówi naukowiec. – Bo jeśli chcemy się pokazać naukowo w rodzinie Europy, nie możemy się ciągle powoływać na zasługi naszych poprzedników. Tak robią impotenci, którzy sami nie mogą się niczym wykazać, dlatego chętnie zasłaniają się badaczami czy artystami z przeszłości. Zatem może festiwal dojrzał, by pokazywać hity uczelniane?

A – choć atrakcji będzie w Krakowie co nie miara –nie we wszystkich uda się wziąć udział. - Interesowałaby mnie np., czy podczas festiwalu będzie internetowa łączność z Rynkiem Głównym, by każdy, kto ma telefon z wi-fi mógł „na żywo" sprawdzać, co ciekawego dzieje się w namiotach różnych uczelni czy na estradzie. A pewności nie mam – mówi prof. Porczak.

Szczegóły programu festiwalu można znaleźć na stronie www.festiwalnauki.krakow.pl. Uwaga, na niektóre imprezy, zwłaszcza w przypadku zwiedzania laboratoriów uczelni przez całe klasy, trzeba się zapisywać.

 

 

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Sejm zagłosował nad odrzuceniem weta prezydenta do ustawy łańcuchowej. Jak głosowali posłowie?
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama