Pakistańska aktorka Veena Malik nie miała żadnych obiekcji, pozując nago dla indyjskiego magazynu „FHM India". Otrzymała solenną obietnicę, że większą część jej fotografii zasłoni trzyliterowy napis ISI, co jest skrótem oficjalnej nazwy pakistańskiego wywiadu Inter-Services Intelligence.
– Cokolwiek się w Indiach dzieje, ludzie zawsze mówią, że stoi za tym ISI – tłumaczyła 33-letnia aktorka.
Była przekonana, że jej akt zostanie odebrany jako satyra, wywoła śmiech i złagodzi wizerunek wroga, którym dla Hindusów jest Pakistan. Stało się jednak inaczej, gdyż indyjski magazyn umieścił napis ISI na skromnej opasce na ramieniu aktorki.
W Pakistanie zawrzało. Maulana Abdul Kwawi, jeden z mędrców muzułmańskich, uznał fotografię za akt wrogości wobec islamu sprowadzający hańbę na wszystkich muzułmanów. Sprawę obiecał zbadać rząd. Nie wyklucza ostrej reakcji wobec Indii, gdyby miało się okazać, że aktorkę oszukano.
Goła blogerka
Podobne zamieszanie wywołała niedawno w Egipcie gorąca dyskusja na temat blogerki Alii Magdy el Mahdy, która pokazała się na swej stronie internetowej ubrana jedynie w czarne koronkowe pończochy z żółtym prostokątem na ustach. 20-letnia blogerka jest pierwszą Egipcjanką, która w ten sposób protestuje przeciw traktowaniu kobiet jako obiekty seksualne. Skandal w kraju muzułmańskim gwarantowany. – Nie ma w moim proteście żadnego przesłania politycznego – zapewniła w CNN. Chciała jedynie udowodnić, że nie wstydzi się swej kobiecości. Ma w Egipcie wiele zwolenniczek, ale stała się przedmiotem nienawiści nie tylko w środowiskach ortodoksyjnych. Zatrzymana niedawno na placu Tahrir była obiektem niewybrednych seksualnych ataków ze strony policjantów.