Wróciły czasy, gdy pracodawcy chcą mieć młodych pracowników z kilkuletnim doświadczeniem. W czasach kryzysu i rosnącego bezrobocia dla firm największe znaczenie znów ma doświadczenie zawodowe. Kiedy na jedno ogłoszenie o pracę nadsyłanych jest kilkadziesiąt CV, firmy wybierają tych, którzy przepracowali co najmniej pięć lat na podobnym stanowisku.
Statystyki Ministerstwa Pracy pokazują, że wśród bezrobotnych najwięcej, bo aż 22,6 proc., stanowią osoby, które mają do pięciu lat stażu pracy. To aż 443 tys. osób.
W znacznie lepszej sytuacji są osoby, które nigdy nie pracowały. Te stanowią 18,8 proc. ogółu bezrobotnych. Natomiast osoby z rocznym stażem pracy to 15,5 proc. wszystkich zarejestrowanych.
– Pracodawcy szukają albo osób bezpośrednio po szkole, które można zatrudnić na finansowany z urzędu staż, albo chcą zatrudnić specjalistów z konkretnym doświadczeniem – mówi Jerzy Bartnicki, dyrektor PUP w Kwidzynie. – W najtrudniejszej sytuacji są osoby, które są już po stażach, ale mają małe doświadczenie i tak naprawdę niewiele jeszcze potrafią – mówi Bartnicki.
Zdaniem rekruterów rynek pracy jest dziś taki, że dla osoby przed trzydziestką zdobycie stałej pracy graniczy niemal z cudem. – Doszło do tego, że mówiąc o młodych w szczególnie trudnej sytuacji na rynku pracy, nie myśli się o osobach do 25. roku życia, ale także kilka lat starszych – mówi Monika Zakrzewska, ekspert PKPP Lewiatan.