Lokalna pamięć o ludobójstwie

Gdy posłowie kłócą się o sposób uczczenia rocznicy rzezi wołyńskiej, uchwały na ten temat przyjmują samorządy.

Publikacja: 18.06.2013 02:07

Przed 70. rocznicą rzezi emocje w sprawie jej upamiętnienia są podobne jak pięć lat temu w 65. roczn

Przed 70. rocznicą rzezi emocje w sprawie jej upamiętnienia są podobne jak pięć lat temu w 65. rocznicę (na zdjęciu obchody w Warszawie)

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

„To ludobójstwo, porównywalne do zagłady Ormian w Turcji i Holokaustu Żydów, do dzisiaj nie zostało osądzone i potępione" – brzmi treść stanowiska w sprawie 70. rocznicy rzezi wołyńskiej, które w ubiegłym tygodniu przyjęła Rada Miasta Radomia. Radni wyrazili też nadzieję, że winni tej zbrodni zostaną ukarani.

Czystki etniczne dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Wołyniu trwały od lutego 1943 do lutego 1944 roku. Jednak za datę symbol uchodzi „krwawa niedziela" 11 lipca 1943 roku, gdy Ukraińcy przypuścili zmasowany atak na blisko sto polskich miejscowości.

W tym roku wypada 70. rocznica „krwawej niedzieli". Wokół treści sejmowej uchwały w tej sprawie wybuchł ostry polityczny spór. Posłowie nie mogą dojść do porozumienia, czy zawrzeć w niej słowo „ludobójstwo".

Takich oporów nie mają politycy lokalni. Stanowiska w tej sprawie przyjęły cztery samorządy. Słowo „ludobójstwo" jak dotąd pojawia się w każdym z przyjętych tekstów.

Przykład dla Warszawy

– Dolny Śląsk jest specyficznym miejscem, bo mieszka tu wielu przesiedleńców. Jednak również posłowie powinni wziąć z nas przykład. Niewiele jest w Polsce spraw, które łączą, ale powinna zaliczać się do nich polityka historyczna – mówi „Rz" Paweł Hreniak, radny sejmiku dolnośląskiego z PiS.

Sejmik ten jest pierwszym, który przyjął uchwałę w sprawie 70. rocznicy rzezi. Zrobił to już 23 maja. Kilka dni później niemal równocześnie stanowiska przyjęła rada miasta Szczecina i sejmik zachodniopomorski.

We wszystkich samorządach inicjatorami uchwał byli radni PiS. Jednak stanowiska udało się przyjąć, choć tylko w Radomiu PiS wchodzi w skład rządzącej koalicji. – Dyskusja nie była łatwa. Jednak na przykładzie współpracy polsko-niemieckiej wiemy, że najlepszą drogą do porozumienia jest nazwanie rzeczy po imieniu – tłumaczy Marek Tałasiewicz z PO, przewodniczący sejmiku zachodniopomorskiego.

Treść dokumentów brzmi podobnie. Samorządowcy, pamiętając o ofiarach ludobójstwa, dziękują Ukraińcom, którzy z narażeniem życia ratowali polskich sąsiadów. Radomianie poparli też starania środowisk kresowych o ustanowienie 11 lipca Dniem Pamięci i Męczeństwa Kresowian. – Prawda nie powinna nikogo boleć, nawet jeśli jest niewygodna dla Ukraińców – mówi radomski radny Dariusz Wójcik z PiS.

W zupełnie innej atmosferze prace nad projektem uchwały w sprawie 70. rocznicy rzezi  toczą się w Sejmie. W ubiegłą środę ponownie podzielili się w tej sprawie posłowie Sejmowej Komisji Kultury.

Posłowie PiS i Solidarnej Polski domagali się użycia słowa „ludobójstwo", jednak  komisja większością głosów zdecydowała się na łagodniejsze określenie zbrodni jako „czystki etnicznej o znamionach ludobójstwa". Posłowie PO otwarcie mówili o tym, że zbyt ostra treść uchwały mogłaby pogorszyć nasze stosunki z Ukrainą.

Reakcja Ukraińców

Dlaczego politykom w samorządach łatwiej przychodzą starania o godne upamiętnienie zbrodni? – Samorządy są bliżej ludzi i lepiej orientują się w nastrojach społecznych niż władze centralne. Poza tym nie są skrępowane poprawnością polityczną, która w dużym skrócie polega na tym, by dla dobrych relacji z Ukrainą ustępować nacjonalistom – mówi ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, autor książki „Przemilczane ludobójstwo na Kresach".

– Działania samorządów są skutkiem  tego, że dotąd stosownej uchwały nie podjął Sejm – komentuje z kolei prezes IPN Łukasz Kamiński.

Zauważa jednak, że efektem są też kontruchwały przyjmowane przez samorządowców z Ukrainy.  Na początku czerwca Wołyńska Rada Obwodowa skrytykowała jeden z projektów uchwały Sejmu, w której Ukraińska Powstańcza Armia jest określona mianem organizacji zbrodniczej.

Wcześniej podobne stanowiska przyjęły rady obwodowe lwowska i iwanofrankowska oraz rada miasta Łucka, które jest stolicą obwodu wołyńskiego.

Spór o terminologię i dzień upamiętnienia ofiar

W tym roku przypada prawdopodobnie ostatnia okrągła rocznica rzezi wołyńskiej, w której będą mogli uczestniczyć świadkowie tamtych wydarzeń. Nie ułatwia to rozwiązania politycznego sporu, który narósł w sprawie treści uchwały. W Sejmie znajduje się aż sześć projektów uchwał. Większość została wniesiona przed 69. rocznicą. Nie były wtedy rozpatrywane z  powodu ryzyka politycznego sporu. – Przed 70. rocznicą chcemy mieć tekst uzgodniony przez zdecydowaną większość w parlamencie – obiecywała marszałek Sejmu Ewa Kopacz, ale tegoroczne prace utrudnia spór o słowo „ludobójstwo". Choć poprawność użycia tego terminu potwierdza  prezes IPN Łukasz Kamiński, w swoim projekcie nie zawarła go Platforma Obywatelska. Podała też najniższą liczbę ofiar zbrodni – „kilkadziesiąt  tysięcy" – choć np. jeden z projektów PSL mówi o 200 tys.

Platforma nie chce też ustanowienia Dnia Pamięci Męczeństwa Kresowian, obawiając się o stosunki z Ukrainą.

– Pamiętajmy, że musimy uwzględniać odpowiedzialność za proces pojednania, a to jest dramatycznie trudne zadanie – tłumaczył ostatnio w Sejmie poseł PO Robert Tyszkiewicz.     —wef

„To ludobójstwo, porównywalne do zagłady Ormian w Turcji i Holokaustu Żydów, do dzisiaj nie zostało osądzone i potępione" – brzmi treść stanowiska w sprawie 70. rocznicy rzezi wołyńskiej, które w ubiegłym tygodniu przyjęła Rada Miasta Radomia. Radni wyrazili też nadzieję, że winni tej zbrodni zostaną ukarani.

Czystki etniczne dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Wołyniu trwały od lutego 1943 do lutego 1944 roku. Jednak za datę symbol uchodzi „krwawa niedziela" 11 lipca 1943 roku, gdy Ukraińcy przypuścili zmasowany atak na blisko sto polskich miejscowości.

Pozostało 89% artykułu
Społeczeństwo
Mikołaj na weekend. Familijne atrakcje w Warszawie
Społeczeństwo
6 grudnia pod znakiem śnieżyc i zamieci. IMGW pokazał mapę. Gdzie będzie najgorzej?
Rozmowa
Mateusz "Exen" Wodziński: Chcę wsparciem podziękować Ukraińcom
Społeczeństwo
Decydują się losy naszego regionu, musimy działać!
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Społeczeństwo
Mateusz "Exen" Wodziński z Nagrodą „Rzeczpospolitej” im. Jerzego Giedroycia. Mobilizuje własnym przykładem
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska