Reklama

Resort zdrowia skreśla cierpiących na Huntera

Zdaniem rodziców chorych dzieci cofnięcie refundacji leku oznacza wyrok śmierci.

Publikacja: 20.12.2013 00:35

Zespół Huntera, na który w Polsce cierpi około 27 dzieci, to wada genetyczna dotykająca zwykle tylko chłopców. Organizmy chorych nie wytwarzają enzymu rozkładającego cukry złożone, które, gromadząc się w organizmie, doprowadzają do wyniszczenia komórek i organów. To nieuleczalna choroba, ale można spowolnić jej przebieg za pomocą leku Elaprese.

Dostarczenie enzymu pozwala łagodzić lub kontrolować objawy choroby. Badania producenta wykazały, że ludziom stosującym elaprese łatwiej jest się poruszać i oddychać. Koszty takiej terapii są jednak bardzo wysokie. W zależności od wagi dziecka kosztuje od 600 tysięcy do 1,5 miliona złotych rocznie.

– Ludek urodził się bez jednego enzymu, który rozkłada cukry. Leki dla Ludwika kosztują około 9 tysięcy złotych rocznie. Taka była choroba, decyzja Pana Boga, OK. Ja tylko proszę o jedno – nie mordujmy ich – mówi Lidia Kiersztyn, matka chorego Ludwika.

– Nie jest tajemnicą, że chodzi tylko o jedno – o pieniądze i o to, że lek jest drogi. Jeśli przyjdzie opatrzności powiedzieć „koniec", to niech umrą, ale w sposób naturalny, tak, jak my wszyscy, a nie w cierpieniu, w bólach strasznych. A te dzieci będą umierać, kiedy lek zabiorą – dodaje Anna Dela-Kiersztyn, matka Lidii.

Według powołanej przez ministra zdrowia Rady Przejrzystości skuteczność leczenia nie jest zadowalająca. Komisja składająca się z dwudziestu ekspertów, działająca przy państwowej Agencji Oceny Technologii Medycznych (AOTM) uznała jednak, że w przypadku zablokowania refundacji leku konieczne byłoby zabezpieczenie praw nabytych dotychczas leczonych już pacjentów.

Reklama
Reklama

Wraz z początkiem roku 2013 Zespół Koordynacyjny ds. Chorób Ultrarzadkich wyłączył  z programu terapeutycznego kilkoro dzieci, w tym ośmioletniego Bartka. Po odsunięciu leku jego stan gwałtownie się pogorszył.

– Bartkowi odebrano leczenie i jego stan zdrowia pogarsza się z dnia na dzień. Od trzech tygodni dziecko nie chodzi, bardzo pogorszyła się wada serca, powiększyła się wątroba i śledzona. Wydaje mi się, że w ten sposób szukają oszczędności. Leczenie jest drogie, nie wiem  natomiast, jak można wyceniać życie człowieka  – mówi Agnieszka Walaszczyk, matka Bartka.

Zespół Huntera, na który w Polsce cierpi około 27 dzieci, to wada genetyczna dotykająca zwykle tylko chłopców. Organizmy chorych nie wytwarzają enzymu rozkładającego cukry złożone, które, gromadząc się w organizmie, doprowadzają do wyniszczenia komórek i organów. To nieuleczalna choroba, ale można spowolnić jej przebieg za pomocą leku Elaprese.

Dostarczenie enzymu pozwala łagodzić lub kontrolować objawy choroby. Badania producenta wykazały, że ludziom stosującym elaprese łatwiej jest się poruszać i oddychać. Koszty takiej terapii są jednak bardzo wysokie. W zależności od wagi dziecka kosztuje od 600 tysięcy do 1,5 miliona złotych rocznie.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Krzysztof Ruchniewicz: Nie domagam się zwrotu dóbr kultury Niemcom
Społeczeństwo
Młodzi bez łatwiejszego dostępu do psychologa. Andrzej Duda bał się podpaść rodzicom
Społeczeństwo
Śledztwo w sprawie imprezy w Janowie Podlaskim. „Nie doszło do nadużycia”
Społeczeństwo
Zakopane chce nowego podatku od turystów. Projekt trafił do Sejmu
Reklama
Reklama