Spada liczba 16- i 17-letnich dziewcząt, które zawierają śluby. Powód? Nie tylko wchodzący w dorosłość niż demograficzny, ale te zmiany obyczajowe skutkujące spadkiem liczby zawieranych małżeństw.
Według danych Ministerstwa Sprawiedliwości, do których dotarła „Rz", jeszcze cztery lata temu do sądów rodzinnych wpłynęło 820 takich spraw, które wydały zgodę dla 588 młodych kobiet, podczas gdy w 2013 r. wydano tylko 380 orzeczeń, przy 532 wnioskach. Jak łatwo policzyć, przez cztery lata nastąpił aż 35-procentowy spadek. Dane statystyczne pokazują także, że liczba takich małżeństw spada z roku na rok. Dla porównania w 2010 r. ?było ich 588, 2011 – 483, a w 2012 – 385.
Ciąża nie oznacza ślubu
Zdaniem Piotra Szukalskiego, demografa z Uniwersytetu Łódzkiego, liczba związków małżeńskich zawieranych przez osoby bardzo młode za zgodą sądów spada z trzech powodów. – Po pierwsze ślub za zgodą sądu może brać kobieta, która ukończyła 16 lat. Czyli obecnie byłyby to dziewczyny urodzone w latach 1997–1998. W tym czasie liczba urodzeń drastycznie malała, więc z powodów czysto demograficznych jest mniej nieletnich matek – uważa Piotr Szukalski. Szacuje, że demografia spowodowała spadek liczby takich małżeństw o 10 proc. Zwraca też uwagę, że w sposób naturalny maleje liczba urodzeń w młodym wieku. – To rosło w latach 2003–2009. Był to efekt gimnazjum i przyspieszonego dorastania. Teraz ten trend zanika. Wydaje się, że z powodów rosnącej świadomości antykoncepcyjnej – uważa Szukalski. Zwraca też uwagę, że przed laty głównym powodem takich związków była ciąża. ?– Dziś już ok. 70 proc. nieletnich kobiet nie decyduje się na ślub z tego powodu, że dziecko jest w drodze – tłumaczy.
Ustalenia łódzkiego naukowca potwierdzają obserwacje urzędów stanu cywilnego. W Stalowej Woli w ostatnich latach żadna panna młoda nie stawała na ślubnym kobiercu za zgodą sądu.
Podobnie było w Szydłowcu, gdzie jest najwyższe w Polsce bezrobocie. – Spada liczba wszystkich ślubów. O ile jeszcze pięć – siedem lat temu było ich ok. 180 rocznie, to teraz mamy 100 – mówi Magdalena Szymczyk, kierownik USC. Jej zdaniem ma na to też wpływ spadająca liczba ludności. – Mieszkańcy Szydłowca wyjeżdżają, więc my też mamy mniej zadań – dodaje. Podkreśla, że dodatkowo wpływ na to ma także zmiana podejścia wśród młodych. – Wielu uważa, że ślub nie jest do niczego potrzebny.