Pedofile w sieci coraz groźniejsi

Przestępcy na potęgę uwodzą dzieci ?przez internet. Liczba takich ujawnionych czynów się podwoiła.

Publikacja: 15.05.2014 05:09

Przestępcy w sieci są podstępni. Podają się za równolatków dzieci i powoli zdobywają ich zaufanie.

Przestępcy w sieci są podstępni. Podają się za równolatków dzieci i powoli zdobywają ich zaufanie.

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek Dominik Pisarek

Grooming, czyli uwodzenie dzieci i nastolatków do 15 lat za pośrednictwem systemu teleinformatycznego, to przestępstwo wpisane do kodeksu karnego w połowie 2010 r. Od tej pory liczba pedofilów przyłapywanych na składaniu dzieciom seksualnych propozycji w sieci rośnie. Z danych Komendy Głównej Policji, które poznała „Rz", wynika, że w ubiegłym roku liczba stwierdzonych przestępstw była o prawie 100 procent większa niż rok wcześniej.

Jeszcze w 2010 r. takich przestępstw odnotowano zaledwie sześć. W roku 2012 r. znacząco więcej, bo 74. Natomiast w ubiegłym – 132.

Jednak według ekspertów prawdziwe rozmiary zjawiska są nieporównanie większe, bo na jaw wychodzi tylko niewielka część takich przypadków.

W sieci łowił ofiary Filip K., były sędzia piłkarski ze Stalowej Woli, kilka dni temu skazany na pięć lat więzienia. – Sprawa wyszła, bo ojciec dziewczynki nagabywanej przez K. na Gadu-Gadu podejrzał niepokojącą korespondencję. Usiadł do komputera i poprowadził dialog z K., który składał seksualne propozycje – mówi „Rz" Paweł Międlar, rzecznik podkarpackiej policji.

Latem 2013 r. 30-letni K. został zatrzymany. Okazało się, że w ten sam sposób do seksu namawiał łącznie sześć dziewczynek. – Wybierał 10–12-latki – mówi Międlar.

Jedną z dziewczynek K. tak omotał, że namówił do spotkania i zgwałcił. Sąd w Tarnobrzegu skazał go więc także za gwałt. I zakazał mu na osiem lat kontaktów z małoletnimi – nie wolno mu się do nich zbliżać na odległość co najmniej 5 metrów ani rozmawiać przez internet i telefon.

Nawet 200 nastolatków – jak szacują policjanci – mogło paść ofiarami dwóch pedofilów zatrzymanych dwa miesiące temu w Wielkopolsce.  – Podawali się za rówieśników dzieci i nawiązywali z nimi kontakty poprzez portale społecznościowe. Potem je nakłaniali, by się rozbierały i wysyłały filmiki – mówi „Rz" Andrzej Borowiak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Pedofile prowadzili proceder od pięciu lat, obaj są w areszcie.

Funkcjonariusze ostrzegają, że przestępcy działają podstępnie. – Jedni udają rówieśników dzieci, inni nie kryją, że są dorośli, i rzekomo chcą pomóc – mówi Katarzyna Padło z małopolskiej policji.

Stosują podobne metody. Najpierw zagadują dziecko, pytają o problemy, by zdobyć jego zaufanie, potem proponują kieszonkowe za drobne „usługi" – jak np. Filip K., który oferował je nastolatkom za pocałunki. Internetowa znajomość to tylko początek, celem pedofila jest spotkanie w realu i wykorzystanie dziecka.

Do tego doprowadził 30-latek w Krakowie, który uwiódł poznaną w sieci nastolatkę. Jej sekretne rozmowy facebookowe zaniepokoiły kogoś z rodziny, ale zbyt późno. Okazało się, że prowadziła je od dłuższego czasu, pedofil przysłał jej swoje obnażone zdjęcia, doprowadził do spotkania i wykorzystał ją. – Usłyszał zarzuty obcowania płciowego z osobą małoletnią, nakłaniania do obcowania płciowego i posiadania materiałów pedofilskich – wyjaśnia Katarzyna Padło.

W każdej komendzie policji są wyspecjalizowane komórki monitorujące sieć pod tym kątem. – Non stop monitorujemy internet i wyłapujemy sygnały dotyczące osób, które próbują wykorzystać dzieci – mówi Borowiak. Ostatnio w ramach akcji „Procjon" zatrzymała 27 podejrzanych m.in. o rozpowszechnianie dziecięcej pornografii. Ale policja nie może urządzać prowokacji, czyli np. podszyć się w sieci pod nastolatka, by złowić pedofila. – Nie możemy w żaden sposób aranżować takich sytuacji – potwierdza Paweł Międlar.

Mając wiarygodne informacje, policjanci mogą stosować środki kontroli operacyjnej, czyli np. sprawdzać treść e-maili czy rozmów telefonicznych. – Wszelkie działania operacyjne muszą mieć mocne potwierdzenie we wcześniejszych naszych ustaleniach i zgodę sądu – zaznacza Międlar.

– Rozwój usług internetowych niestety ułatwia osobom o skłonnościach pedofilskich dotarcie do ofiar czy do dziecięcej pornografii – mówi prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny. – Potępianie pedofilów nie wystarczy. Ludzie, których erotyczne pociągają dzieci, mają problemy z kontrolą swojego popędu, dlatego powinni być przede wszystkim poddawani terapii przy wsparciu profesjonalistów.

Wiele też zależy od czujności rodziców. – To oni muszą zwracać uwagę na to, z kim dziecko ma kontakty w sieci, rozmawiać i tłumaczyć im, jakie są zagrożenia – mówi Katarzyna Padło.

Zwłaszcza że dzieci są niezwykle ufne wobec obcych. Kilka nastolatek, które znały Filipa K. tylko z sieci, bez oporów podało mu swój numer telefonu.

Grooming, czyli uwodzenie dzieci i nastolatków do 15 lat za pośrednictwem systemu teleinformatycznego, to przestępstwo wpisane do kodeksu karnego w połowie 2010 r. Od tej pory liczba pedofilów przyłapywanych na składaniu dzieciom seksualnych propozycji w sieci rośnie. Z danych Komendy Głównej Policji, które poznała „Rz", wynika, że w ubiegłym roku liczba stwierdzonych przestępstw była o prawie 100 procent większa niż rok wcześniej.

Jeszcze w 2010 r. takich przestępstw odnotowano zaledwie sześć. W roku 2012 r. znacząco więcej, bo 74. Natomiast w ubiegłym – 132.

Pozostało 88% artykułu
Społeczeństwo
Kielce: Poważna awaria magistrali wodociągowej. Gdzie brakuje wody?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni