Reklama

Najpierw kurs dla kierowców, a potem wspólna biesiada

Coraz mniej osób stara się o prawo jazdy, więc WORD dorabiają szkoleniami. Chcą nawet organizować imprezy integracyjne.

Publikacja: 12.06.2014 02:30

Od dwóch lat spada liczba osób ubiegających się o uprawnienia do prowadzenia samochodów. W niektórych miastach nawet o połowę. Ośrodki, w których przeprowadzane są egzaminy, zwalniają pracowników i szukają też innych zajęć. – Dodatkowe pieniądze i tak idą na poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym – mówi Marek Dworak, dyrektor Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego.

W łódzkim miasteczku ruchu drogowego odbywały się wczoraj szkolenia dla kurierów rowerowych robione przez WORD. – Uczyliśmy ich, jak dobrze i bezpiecznie poruszać się po mieście – mówi Łukasz Kucharski, dyrektor ośrodka.

Szkolenie kosztowało firmy 140 zł od osoby. – Ruszyliśmy z takimi zajęciami, bo okazało się, że wielu dorosłych rowerzystów nie zna nawet znaków drogowych –tłumaczy Kucharski. Dodaje, że dla osób fizycznych szkolenia są tańsze, bo kosztują 40 zł plus VAT.

Na szkoleniach dla rowerzystów łódzki WORD nie zamierza poprzestać. Chce też robić eventy. – Oczywiście połączone z naszymi kursami, bo widzimy, że na tym polu przegrywamy z firmami komercyjnymi. Do tej pory nie mieliśmy pakietu integracyjnego – mówi.

Jakie imprezy chce robić ośrodek? Choćby biesiady na zakończenie kursów. Mają one kończyć np. zajęcia z doskonalenia technik jazdy czy modnego ekodrivingu. Dyrektor Kucharski przyznaje, że liczba osób przystępujących do egzaminu z powodu niżu demograficznego spada.

Reklama
Reklama

– Odbicia możemy się spodziewać dopiero w 2022 roku – mówi Kucharski.

W stolicy w 2013 roku do egzaminów na prawo jazdy przystąpiło o 27 proc. mniej osób niż rok wcześniej.

– W tym roku zanotowano kolejny spadek. W maju 2014 w stosunku do 2013 roku o połowę – wylicza Tomasz Matuszewski z warszawskiego WORD.

Tu także organizuje się różne kursy, m.in szkolenia dla kierowców obniżające liczbę punktów karnych, doszkalające instruktorzy jazdy. Są też zajęcia dla kierowców ciężarówek czy autobusów z bezpiecznej i ekologicznej jazdy oraz z ratownictwa medycznego.

– Na pewno WORD nie mogą przyjmować wszystkich chętnych za każdą cenę, tak jak robiły to prywatne wyższe uczelnie. Nasze zajęcia nie mogą się odbywać kosztem jakości – mówi Matuszewski. Jego zdaniem najgorsze może być już za ośrodkiem i liczba zdających egzaminy nie powinna spadać.

W Małopolsce liczba zdających na prawo jazdy spadła o 35 proc. i tylko w maju z pracy odeszło dziesięć osób. Szef tamtejszego ośrodka chwali kolegów z Łodzi, nie tylko z powodu nowych zajęć.

Reklama
Reklama

– Każde dodatkowe szkolenia podnoszą bezpieczeństwo, bo wśród kierowców też mamy analfabetyzm wtórny i trudno ich przekonać do nauki. Są przekonani, że wszystko już wiedzą, i szkoda im czasu i pieniędzy „na trucie" – mówi szef tamtejszego ośrodka. Podkreśla też, że w WORD jest najlepsza kadra i baza do szkolenia kierowców. – Poza tym pieniądze z takich szkoleń przeznaczane są na poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym – mówi Dworak.

Jednak nie wszystkie ośrodki rozwijają sekcję szkoleń. Nie robią tego w Katowicach, gdzie liczba osób przystępujących do egzaminów w ciągu dwóch lat spadła o 40 proc., a w maju – tak jak w Krakowie – z pracy odeszło dziesięć osób.

– Nie jesteśmy w stanie konkurować z wolnym rynkiem ani ceną, ani czasem trwania zajęć, a dla wielu kierowców liczy się nie jakość kursu, tylko tylko papierek – tłumaczy Roman Bańczyk, dyrektor katowickiego WORD.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Krzysztof Ruchniewicz: Nie domagam się zwrotu dóbr kultury Niemcom
Społeczeństwo
Młodzi bez łatwiejszego dostępu do psychologa. Andrzej Duda bał się podpaść rodzicom
Społeczeństwo
Śledztwo w sprawie imprezy w Janowie Podlaskim. „Nie doszło do nadużycia”
Społeczeństwo
Zakopane chce nowego podatku od turystów. Projekt trafił do Sejmu
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama