Hałas w kinach szkodzi dzieciom

Czy seans filmowy może szkodzić słuchowi? Tak sądzi rzecznik praw dziecka i wnioskuje o specjalną kontrolę.

Publikacja: 09.07.2014 02:00

Hałas w kinach szkodzi dzieciom

Foto: ROL

Powinny powstać specjalne normy określające dopuszczalny poziom hałasu w kinach – uważa rzecznik praw dziecka Marek Michalak i zwraca się do Głównego Inspektoratu Sanitarnego o przeprowadzenie badań podczas seansów.

Powodem jest rosnąca liczba skarg rodziców zaniepokojonych poziomem dźwięku podczas filmów dla dzieci, które spływają do biura rzecznika.

Przedstawiciele kin uspokajają, twierdząc, że poziom hałasu mieści się w normach. Wątpliwości może jednak budzić lektura dotychczasowych wyników badań, a otolaryngolodzy alarmują, że problemem trzeba się zająć, bo słuch Polaków stale się pogarsza.

W piśmie do głównego inspektora sanitarnego Marek Michalak domaga się „przeprowadzenia analizy akustycznych i pozaakustycznych (następstwa w sferze psychicznej) skutków oddziaływania hałasu na zdrowie widzów, w tym zdrowie dzieci". Jego biuro twierdzi, że skargi od rodziców dotyczą najczęściej dużych sieci kinowych ulokowanych w galeriach handlowych.

– Bardzo często hałas wywołuje u dzieci niepokój i dyskomfort, a w przypadku najmłodszych widzów często skutkuje wręcz opuszczeniem sali w trakcie seansu, zamieniając rozrywkę w przykre wspomnienie zbyt głośnego spotkania z bohaterami ulubionych bajek – wylicza Ewa Dryhusz z działu prasowego biura rzecznika.

Joanna Wawdejuk z Heliosa, największej pod względem liczby obiektów sieci kin w Polsce, twierdzi, że poziom dźwięku mieści się w normach. – Prośby od widzów o zmniejszenie głośności zdarzają się incydentalnie i zawsze są uwzględniane przez obsługę kina. Musimy się dostosować do ogółu widzów, a odczucie głośności jest bardzo subiektywne – dodaje.

Mniej optymistyczne wnioski mogą płynąć z badania GIS, który już w 2012 roku sprawdził poziom dźwięku w ponad 70 salach kinowych na terenie całego kraju. Natężenie hałasu badano zarówno w obecności widzów, jak i bez nich, podczas reklam i seansów filmowych.

Z raportu wynika, że w kinach w najgłośniejszych momentach filmów dźwięk osiąga średnio poziom 88 decybeli, ale w niektórych kinach potrafił szczytowo rosnąć nawet do 120 decybeli. Nieco głośniej emitowane są reklamy.

Zdaniem badaczy taki hałas, choć nie uszkadza słuchu, może u niewielkiej części widzów powodować niepokój. Szczególnie że zdaniem naukowców poziom dźwięku powyżej 75 decybeli może skutkować większym wydzielaniem adrenaliny i zaburzeniami pracy żołądka. W dodatku aż w 50 proc. kin stwierdzono przekroczenie poziomu ekspozycji na hałas dopuszczalnego dla kobiet w ciąży.

Badacze zaznaczyli, że „w zdecydowanej większości kin wiedziano o mających się odbyć badaniach akustycznych, co mogło wpłynąć na ich wyniki", bo regulacja głośności jest prosta. Dlatego rzecznik praw dziecka apeluje, by badanie powtórzyć, tym razem bez zapowiadania jego terminu obsłudze kina.

– Pracujemy nad odpowiedzią dla pana rzecznika – mówi Jan Bondar z Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Zaznacza jednak, że do przeprowadzenia prawdziwej kontroli brakuje podstaw prawnych, bo poziomu natężenia dźwięku w kinach nie regulują przepisy.

Z badań wynika, że hałas w kinach może być szczególnie groźny dla kobiet w ciąży

Marek Michalak uważa, że nowe badanie mogłoby posłużyć opracowaniu norm.

Z tym postulatem zgadza się Marcin Tobis, protetyk słuchu, współorganizator kampanii Narodowy Test Słuchu: – Dobrze by było, gdyby sam rynek regulował te kwestie, ale być może niektórzy właściciele kin nie są świadomi problemu.

Dodaje, że choć nie zna przypadku osoby, która zepsuła sobie słuch samymi wizytami w kinie, problemem trzeba się zająć, bo słyszymy coraz gorzej. Z ostatniego Narodowego Testu Słuchu, w którym wzięło udział około ?9 tys. osób, wynika, że 37 proc. Polaków ma niedosłuch.

Prof. Henryk Skarżyński, dyrektor Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu, mówi z kolei, że głośność dźwięku w kinach należy zmniejszyć, bo jeśli nawet nie uszkadza słuchu, jest zwyczajnie dyskomfortowa: – Znam setki pacjentów, którzy mówią: nie chodzimy do kina, gdyż natężenie dźwięku w reklamach przed seansem jest nie do zniesienia.

Powinny powstać specjalne normy określające dopuszczalny poziom hałasu w kinach – uważa rzecznik praw dziecka Marek Michalak i zwraca się do Głównego Inspektoratu Sanitarnego o przeprowadzenie badań podczas seansów.

Powodem jest rosnąca liczba skarg rodziców zaniepokojonych poziomem dźwięku podczas filmów dla dzieci, które spływają do biura rzecznika.

Pozostało 92% artykułu
Społeczeństwo
Kielce: Poważna awaria magistrali wodociągowej. Gdzie brakuje wody?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni