Taką politykę zakłada nowelizacja rozporządzenia dotyczącego realizacji programu „Owoce i warzywa w szkole", która niedawno trafiła do konsultacji społecznych. MEN uznało, że dotychczasowe rozwiązania przygotowane przez Katarzynę Hall w 2011 r. nie przynoszą zakładanych efektów.
Podstawowa zmiana dotyczy sposobu realizacji zajęć wzbogacających wiedzę uczniów o zdrowych nawykach żywieniowych. Zgodnie z obowiązującym prawem do realizacji tego zadania wystarczyło przeprowadzenie zajęć określonych przez podstawę programową takich przedmiotów jak edukacja przyrodnicza lub wychowanie fizyczne. Co prawda w rozporządzeniu jest mowa o dodatkowych działaniach, które w tej sprawie może podjąć szkoła, ale są one fakultatywne. Teraz ma się to zmienić.
Leczenie powikłań związanych z otyłością kosztuje 11 mld zł. Leki kolejne 6 mld zł
Zgodnie z założeniami resortu edukacji już od najbliższego roku szkolnego dyrektorzy szkół będą zobowiązani do przeprowadzania zajęć, które wykraczają poza program podstawy programowej. MEN określiło pięć obszarów, z których w trakcie semestru szkoła będzie musiała zrealizować co najmniej dwa. Są to przeprowadzenie przez uczniów projektów, które mają wzbogacić ich wiedzę na temat korzyści spożywania owoców i warzyw, a także organizacja przez szkołę festynów i konkursów promujących zdrowe nawyki żywieniowe oraz wycieczek do gospodarstw rolnych lub ogrodniczych. Ministerstwo proponuje też warsztaty kulinarne, zakładanie i prowadzenie ogródków szkolnych, a także wspólne spożywanie drugiego śniadania połączonego z degustacją warzyw i owoców.
Wiceminister edukacji Tadeusz Sławecki przekonuje, że nowelizacja to odpowiedź na oczekiwanie społeczne. – Realizacja tych zaleceń będzie monitorowana. Dodatkowo we współpracy z różnymi organizacjami MEN zamierza podejmować działania mające na celu uatrakcyjnienie tematu zdrowego żywienia – zapewnia Sławecki.