Ulgi pożerają zasiłki

Rodzice nawet 200 tys. dzieci, korzystając z ulgi w PIT, mogą stracić zasiłek rodzinny.

Publikacja: 17.09.2014 03:00

Ulgi pożerają zasiłki

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch

Zapowiedziana przez premiera Donalda Tuska poszerzona i powiększona ulga rodzinna podniesie dochód polskich rodzin. W efekcie – jak policzyła „Rz" – w przypadku 200 tys. osób przekroczony zostanie próg dochodów uprawniających do świadczeń (wynosi on 539 zł na osobę).

To, że rząd przewiduje spadek liczby osób otrzymujących świadczenia rodzinne nie wprost wynika z uzasadnienia do projektu ustawy przygotowanego przez Ministerstwo Finansów. Resort szacuje, że liczba dzieci żyjących w gospodarstwach mających dochód na poziomie uprawniającym do świadczeń zmaleje z 14,89 proc. do 13,70 proc. Zasiłki rodzinne otrzymuje obecnie ok. 2,4 mln dzieci. Po zmianach przepisów ich liczba zmaleje o 8 proc., tzn. ubędzie ich ponad 190 tys.

Ile więc zaoszczędzi budżet na poszerzeniu ulg? W ubiegłym roku na wszystkie świadczenia rodzinne kasa państwa wydała 8,1 mld zł. Jeśli te wydatki zmaleją także o 8 proc., oznacza to ich spadek o ok. 650 mln zł.

W uzasadnieniu do projektu ustawy o poszerzeniu ulgi rodzinnej szacowany jest dość niski koszt wprowadzenia podatkowych zmian. Rząd wycenia ubytek w kasie państwa na 1,1 mld zł w 2015 r. Mimo że, jak sam podaje, zmiany mają dotyczyć aż 2 mln podatników wychowujących ok. 2,4 mln dzieci. Co więcej, o 20 proc. wzrośnie odliczenie na trzecie i kolejne dzieci. Ulga stanie się o wiele bardziej powszechna, bo będzie ją można odpisać nie tylko od podatku, ale także od składek ZUS i NFZ.

8  procent spośród 2,4 mln polskich dzieci otrzymujących zasiłki rodzinne może stracić do nich prawo.

Obecnie ulg nie wykorzystuje 30 proc. podatników posiadających dzieci. – 97,5 proc. rodzin będzie mogło po zmianach wykorzystać w pełni ulgę na dzieci – przekonuje Izabela Leszczyna, wiceminister finansów. Zapewnia jednak, że w ocenie kosztów podatkowego rozwiązania rząd nie brał pod uwagę niższych wydatków na świadczenia rodzinne. – Na pewno nikt niczego nie straci, można tylko zyskać. Po to jednak, by ulga nie zamieniła się w zniechęcającą do pracy, a często uzależniającą zapomogę, zwrot nie będzie przekraczał łącznej kwoty zapłaconego podatku oraz składek do ZUS i NFZ – wskazuje Leszczyna.

Eksperci podzielają tę opinię. – Lepiej zostawiać dochody w rodzinach, niż najpierw je nadmiernie opodatkowywać, by później pomagać według standardów ustalanych przez urzędników – komentuje Rafał Antczak, członek zarządu Deloitte.

Społeczeństwo
Apel o wsparcie dla programów badawczych dla białoruskiej opozycji
Społeczeństwo
Repatriacje: więcej pieniędzy, ale tylko dla polskich zesłańców
Społeczeństwo
Kolejny incydent w szpitalu. „Agresywny i wulgarny pacjent”
Społeczeństwo
Władysław Kosiniak-Kamysz w Dniu Flagi: Bądźmy dumni z Biało-Czerwonej
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Społeczeństwo
Cudzoziemcy na potęgę kupują mieszkania w Polsce. Zachęcił ich kredyt 2 procent
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne