Zmotoryzowani mają wysokie mniemanie o swoich umiejętnościach i być może z tej wysokiej samooceny jest ich niechęć do przepisowej jazdy – wynika z badania „Polska za kierownicą" przeprowadzonego na zlecenie Liberty Ubezpieczenia, do którego dotarła „Rzeczpospolita".
Prawie 80 proc. kierowców oceniło, że jeździ „dobrze" i „bardzo dobrze" i tyle samo uważa się za uprzejmych. Żaden nie uderzył się w piersi i nie przyznał, że jego umiejętności drogowe są bardzo złe. Podczas gdy sobie wybaczamy dużo, to innych oceniamy surowo. Pozytywnie o innych kierujących mówi tylko co czwarty badany, a prawie co piąty uważa, że Polacy jeżdżą „źle" i „bardzo źle".
– W większości mamy tendencję do przeceniania swoich umiejętności – komentuje Tomasz Suski z Liberty Ubezpieczenia.
Sondaż potwierdza opinie policjantów, że, zwłaszcza w mieście, jeździmy za szybko. Uważa tak łącznie 65 proc. kierowców i pieszych (tych ostatnich aż 81 proc.). Aż połowa kierowców przyznaje, że za często przekracza prędkość.
Zaskakujące są wytłumaczenia szybkiej jazdy. Okazuje się, że oprócz bezmyślności (wskazuje na nią 68 proc. kierowców i 71 proc. pieszych) przyspieszamy pod wpływem presji otoczenia. Prawie 70 proc. kierowców przyznało, że zdarza im się przekraczać prędkość, by dotrzymać tempa innym.