Dworzec Warszawa Wschodnia przeszedł generalny remont przed Euro 2012. Modernizacja miała wprowadzić go w XXI wiek. Tymczasem w niektórych aspektach obiekt zatrzymał się jednak w wieku XIX.
Zastrzeżenia do tego dworca mają osoby niepełnosprawne, zwłaszcza niewidomi. - Jestem zszokowana i oburzona tym, w jakim stopniu ten obiekt jest nieprzystosowany dla potrzeb osób z dysfunkcjami wzroku – napisała do „Rzeczpospolitej" opiekunka osoby niewidomej.
Kilka dni temu obie przyjechały do Warszawy pociągiem. Wysiadły na Dworcu Wschodnim. – Choć nie tak dawno został on wyremontowany i „odświeżony" to nadal jest dla osób niewidomych miejscem niezwykle niebezpiecznym – zauważa nasza czytelniczka.
I punktuje zaniedbania PKP na tym dworcu : Jest tam tylko fragmentaryczna instalacja pozwalająca na poruszanie się po jego terenie, a nie kompleksowe przystosowanie obiektu dla potrzeb niewidomych i niedowidzących. - Na peronach – a zatem w najbardziej niebezpiecznych miejscach – system oznakowań jest niejednolity, przez co bardzo mylący; nie ma oznaczeń przestrzegających o krawędzi peronu, nieoznakowane są drzwi odpowiednimi taśmami w kontrastowych kolorach – wylicza opiekunka osoby niewidzącej.
Zauważa, że brakuje też odpowiednio przeszkolonej obsługi, która w razie potrzeby mogłaby pomóc osobie niedowidzącej lub niewidomej odnaleźć odpowiedni pociąg i peron oraz do niego wsiąść. - Szczęściem jest, gdy osoba niedowidząca lub niewidoma podróżuje w towarzystwie osoby widzącej, bo w przeciwnym wypadku osoba niewidoma skazana jest na błądzenie po dworcu i dobre serce przypadkowych podróżnych, którzy zechcą jej pomóc – dodaje nasza czytelniczka.