Według duńskich mediów Westergaard zmarł 14 lipca, dzień po urodzinach.
Westergaard od początku lat 80-tych pracował jako rysownik dla "Jyllands-Posten", jednego z czołowych duńskich dzienników. Współpracę z dziennikiem Westergaard zakończył w wieku 75 lat.
W 2005 roku o rysowniku stało się głośno, gdy "Jylland-Posten" opublikował 12 karykatur Mahometa jego autorstwa.
Islam zakazuje wykonywania wizerunków Mahometa, które uznawane są za świętokradztwo. Publikacja karykatur przez duński dziennik doprowadziła do gwałtownych, antyduńskich protestów w świecie arabskim w 2006 roku.
Karykatury Mahometa opublikowało w tamtym czasie także kilka gazety w Norwegii.
Polityczni komentatorzy w krajach nordyckich uznali publikację karykatur za jeden z najpoważniejszych kryzysów w polityce zagranicznej obu krajów w ostatnich dekadach.
Westergaardowi po opublikowaniu karykatur grożono śmiercią. Rysownika zmuszono do przyjęcia ochrony policji. W 2008 roku aresztowano trzy osoby, które miały planować zamordowanie karykaturzysty. W 2010 roku 28-letni Somalijczyk włamał się do jego domu uzbrojony w siekierę i nóż.
- Chciałbym być pamiętany, jako ten, który zadał cios w imię wolności wyrażania się. Ale nie ma wątpliwości, że niektórzy zapamiętają mnie jako Szatana, który obraził religię ponad miliarda osób - miał mówić Westergaard, cytowany przez "Berlingske".
Roczny dostęp do treści rp.pl za pół ceny
Pisząc o śmierci Westergaarda dziennik "Jyllands-Posten" podkreślił, że "ważne jest, aby podkreślać, że walka o wolność wyrażania się, która stała się przeznaczeniem rysownika, jest walką o wolność nas wszystkich".