Osiągnąć sukces, a jeszcze lepiej – być człowiekiem sukcesu. Z okazji rynkowej premiery odświeżonego miesięcznika „Sukces" postanowiliśmy sprawdzić, co tak naprawdę kryje się za tymi hasłami. Odpowiedzi, na zlecenie miesięcznika, szukał w sondażu instytut IBRiS.
W myśleniu o sukcesie nie brakuje stereotypów. Jeden z nich mówi, że dla Polaków, urodzonych pesymistów, szklanka jest zawsze do połowy pusta. Nic bardziej mylnego! Na pytanie, czy jesteś człowiekiem sukcesu, ponad połowa respondentów odpowiedziała krótko: tak. Co ważne, częściej w ten sposób określają siebie kobiety niż mężczyźni oraz najmłodsi (21 –24 lata) i najstarsi (65 i więcej lat). Czyli ci, którym do tej pory dawano najmniejsze szanse na awans, fortunę i powodzenie.
– Trudno wyobrazić sobie, by w mojej branży można było osiągnąć więcej – przekonuje śpiewaczka operowa Aleksandra Kurzak. – Sukcesem jest dla mnie obecność od dziesięciu lat na najważniejszych scenach świata, poważanie ze strony ich dyrekcji i odzew publiczności. Ale też to, że sukces zawodowy nigdy nie przytłoczył mojego życia prywatnego.
I rzeczywiście: najczęściej wskazywaną definicją sukcesu jest szczęśliwa rodzina. Przy czym jest ona bardziej popularna wśród kobiet (72 proc.) niż mężczyzn (58 proc).
Zaskakująco źle w hierarchii wypadły pieniądze. – Widzę to szczególnie w naszej branży. Kiedyś dla rekrutowanych przez nas programistów stanowiły kluczową motywację. Dzisiaj są na czwartym, piątym miejscu – mówi Przemysław Berendt, wiceprezes międzynarodowej firmy Luxoft.
Na pytanie, czy w Polsce można osiągnąć sukces, prawie siedmiu na dziesięciu badanych odpowiada, że tak. Czy można to uczynić na skróty? Raczej nie. Najważniejsze są, zdaniem ankietowanych, ciężka praca (53,3 proc.), dobre wykształcenie (42,2 proc.) oraz uczciwość (39,8 proc.). Potwierdza to biznesmen i sportowiec Rafał Sonik. Jego ostatnie zwycięstwo w Rajdzie Dakar w kategorii quadów było ukoronowaniem lat ciężkich przygotowań. – Wielkim sukcesem jest to, że ludzie przestali na mnie patrzeć wyłącznie jak na kierowcę – mówi. – Zwracają uwagę na moją postawę, na to, kim jestem i dlaczego udaje mi się wygrywać.