Aresztowani użytkownicy Twittera usłyszeli zarzuty dotyczące m.in. spiskowania przeciw rządowi lub wzbudzania niepokojów społecznych. Pięć z ośmiu osób zatrzymanych za wpisy na Twitterze wciąż nie odzyskało wolności. W więzieniu w Caracas wciąż przebywają Lessi Marcano, Ginette Hernández, Leonel Sánchez, Víctor Ugas i Inés González.
Sprawami większości zatrzymanych zajmuje się prokurator Katherine Haringhton, która jest jednym z siedmiu wenezuelskich urzędników objętych zakazem wjazdu do USA w związku z zarzutami dotyczącymi naruszania praw człowieka.
Za jakie wpisy można trafić do aresztu? Lessi Marcano został pozbawiony wolności ponieważ napisał na Twitterze, że wenezuelski parlament "wkrótce będzie w żałobie". Niedługo później kongresmen Robert Serra został zamordowany - a Marcano i jego siostrzenica Hernandez pomagająca mu w prowadzeniu konta na Twitterze zostali aresztowani. Mimo że mężczyzna został już skazany na 2 lata więzienia (w Wenezueli wyroki poniżej 5 lat więzienia zamieniane są automatycznie na prace społeczne i grzywny) wciąż pozostaje w areszcie ponieważ - jak wyjaśniają władze - "musi zostać poddany testom psychologicznym". Mężczyzna wypełnił taki test w marcu, ale do dziś jego rezultat nie jest znany.
Z kolei Ines Gonzalez trafiła do aresztu z powodu nazwania zamordowanego kongresmena Roberta Serry "kryminalistą" w jednym z wpisów na Twitterze. Została skazana za "obrazę urzędnika państwowego" na trzy lata więzienia. Do dziś nie odzyskała wolności.
Z kolei Maria Contreras została aresztowana za umieszczanie na Twitterze swoich wizji (kobieta utrzymuje, że jest medium). Po sześciu miesiącach w areszcie odzyskała wolność, ale objęto ją zakazem korzystania z mediów społecznościowych.