Teoretycznie kierowcy chętnie przepuszczają pieszych na przejściach. Z badań przeprowadzonych na zlecenie fundacji PZU w ramach akcji „Stop wariatom drogowym" wynika, że zaledwie 2 proc. kierowców deklaruje, że przejeżdża przez przejście dla pieszych, nawet gdy inne samochody się zatrzymują.
Rzeczywistość nie jest jednak tak różowa. Przeprowadzony w ramach badań eksperyment pokazuje, że tak zachowuje się co piąty kierowca biorący w nim udział.
– Wiemy, że przepuszczanie pieszych na przejściach jest dobre, dlatego chętnie postrzegamy się jako osoby, które tak robią. W dodatku mamy skłonność do zapamiętywania zachowań pozytywnych, a z pewnością każdy kierowca choć raz pieszego na pasach przepuścił – tłumaczy Andrzej Markowski, psycholog ruchu drogowego, ekspert fundacji PZU.
Ale to nie wszystkie przewinienia kierowców. Z tych samych badań wynika, że aż 60 proc. kierowców nie zatrzymuje się, gdy w pobliżu jest pieszy, 61 proc. hamuje w ostatniej chwili, a więcej niż co trzeci przyspiesza, by zdążyć przejechać przed pieszym.
Skutki są opłakane. Nasz kraj od lat jest jednym z najbardziej niebezpiecznych dla pieszych w Europie. Na naszych drogach ginie w ten sposób ponad tysiąc osób rocznie i nie zmieniają tego inwestycje drogowe, budowa nowych tras, bezpiecznych chodników czy ograniczeń prędkości. W ponad 9 tys. wypadków drogowych w 2014 roku zginęło ich 1116 (ponad 8 tys. zostało rannych), co daje 93 ofiary miesięcznie, 21 tygodniowo, trzy dziennie. Piesi to ponad jedna trzecia wszystkich ofiar wypadków na polskich drogach. Jak wynika z danych policji, w 2014 roku doszło do ponad 3,5 tys. wypadków na przejściach dla pieszych, o 140 więcej niż dwa lata wcześniej.