Zdarza się to często przy liczniejszej rodzinie i dłużej trwających sprawach spadkowych, szczególnie o podział spadku. Określeni w postanowieniu o stwierdzeniu nabycia spadku lub notarialnym poświadczeniu dziedziczenia spadkobiercy to konieczny krąg uczestników takiego postępowania. Wiążące jest też określenie ich udziałów w nabytym spadku.
W trakcie jednej z takich spraw zmarł wnioskodawca i sąd rejonowy zawiesił ją do wyjaśnienia kwestii następstwa dziedziczenia po zmarłym. Kodeks cywilny nie reguluje tej kwestii, choć w art. 681 mówi, że jeżeli nie został jeszcze sporządzony zarejestrowany akt poświadczenia dziedziczenia, postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku wydaje sąd w toku postępowania działowego, stosując przepisy o stwierdzenie nabycia spadku.
Czytaj więcej
Jeżeli spadkobierców jest kilku, to trzeba rozdysponować składniki majątku między poszczególne osoby.
Sąd rejonowy odmówił jednak kontynuowania zawieszonego postępowania, uznając, że nie jest władny rozstrzygnąć, kto jest spadkobiercą (pierwotnego) wnioskodawcy, bo wymaga to dogłębnej analizy stanu faktycznego i prawnego sporządzenia przez niego testamentu. A nie był on prosty: córka złożyła protokół otwarcia i ogłoszenia jego testamentu notarialnego, którym odwołał on wszystkie dotychczasowe testamenty i pozbawił syna prawa do zachowku. Wątpliwości sądu budziło, że dwa dni później, składając zeznanie przed sądem w tej właśnie sprawie, zaprzeczył kategorycznie, że w ostatnich dniach podpisywał u notariusza jakikolwiek dokument. Dodatkowo ujawniono sporządzony przez niego dwa miesiące wcześniej testament na rzecz syna, a sąd znał majątkowy konflikt między rodzeństwem, łącznie ze sprawą o naruszenie posiadania. Nie jest więc jednoznaczne, że córka to jedyny spadkobierca testamentowy zmarłego, zwłaszcza że jej brat sam zdążył to zakwestionować przed sądem.
Rozpatrując zażalenie na odmowę kontynuacji sprawy, Sąd Okręgowy w Opolu (sędziowie Grzegorz Kowolik, Joanna Mościcka-Mazurek i Adam Cąkała) powziął tego wątpliwości, które zawarto w pytaniu do SN, gdyż orzecznictwo i nauka prawa nie dają jasnej odpowiedzi, jak postępować w takich sytuacjach.