Chodziło o cztery działki, 1,8 ha, w obrębie Rzeszów-Staroniwa. W 1975 r. zostały wywłaszczone na rzecz Skarbu Państwa na zaplecze Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Rzeszowie. Potwierdzała to notarialna umowa sprzedaży podpisana z właścicielką.
O zwrot części gruntu, do tej pory niezagospodarowanego, upomniała się Marta M., córka byłej właścicielki. Okazało się jednak, że Gmina Miasto Rzeszów skorzystała z prawa pierwokupu. W 1994 r. stała się warunkowym użytkownikiem wieczystym na podstawie warunkowej umowy sprzedaży i oświadczenia o wykonaniu prawa pierwokupu. Wpisu prawa użytkowania dokonano w 1997 r. Obecnie użytkownikiem wieczystym jest Rzeszowskie Przedsiębiorstwo Budowlano-Mieszkaniowe.
Prawo pierwokupu, wykorzystywane od lat 60. ubiegłego wieku do ingerencji państwa w obrót nieruchomościami, przyznaje gminom ustawa o gospodarce nieruchomościami. Jej art. 229 mówi, że nie zwraca się nieruchomości, jeżeli przed wejściem w życie tego aktu (czyli przed 1 stycznia 1998 r.) została ona sprzedana albo ustanowiono na niej prawo użytkowania wieczystego na rzecz osoby trzeciej i prawo to ujawniono w księdze wieczystej.
Wojewoda podkarpacki, a następnie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie stwierdzili, że art. 229 nie ma zastosowania, gdy osobą trzecią ma być gmina lub Skarb Państwa. Zmienili jednak stanowisko po wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, wydanego w 2013 r. wskutek skargi kasacyjnej Rzeszowa. NSA uznał wówczas, że gmina nie może być osobą trzecią, jeżeli nabyła użytkowanie wieczyste w drodze decyzji komunalizacyjnej. Może natomiast nią być jako normalny podmiot obrotu cywilnoprawnego.
Sprawę zakończył ostatecznie kolejny wyrok NSA. Kwestia pierwokupu została już wyraźnie rozstrzygnięta – orzekł NSA i oddalił skargę kasacyjną Marty M.