Sprawa CASY wciąż niejasna

Przedłużone śledztwo potrwa do 24 kwietnia. – Może to znaczyć, że raport Komisji Badania Wypadków Lotniczych nie ujawnił prawdy – mówi brat jednego z pilotów. W Mirosławcu - uroczystości w rocznicę katastrofy

Aktualizacja: 23.01.2009 13:44 Publikacja: 23.01.2009 04:25

Pomnik ofiar katastrofy w Mirosławcu

Pomnik ofiar katastrofy w Mirosławcu

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Wojskowy samolot transportowy CASA rozbił się 23 stycznia 2008 r. kilkaset metrów od lotniska w Mirosławcu (Zachodniopomorskie). Zginęło 20 osób – czterech członków załogi i 16 pasażerów, wśród których byli wysocy rangą oficerowie lotnictwa. Wracali z konferencji poświęconej bezpieczeństwu lotów.

Przyczyny wypadku badała komisja, której przewodził płk Zbigniew Drozdowski. Według niej przyczyną katastrofy był błąd pilota. Kiedy za pierwszym razem nie zdołał posadzić maszyny na lądowisku, wykonał manewr na zbyt małej wysokości i przy niemal minimalnej prędkości. Samolot uległ tzw. głębokiemu przepadnięciu i runął na ziemię. Winą za tragedię komisja obarczyła też obsługę naziemną oraz wojskowych odpowiedzialnych za szkolenie i dobór załogi.

[wyimek]Prokuratura postawiła do tej pory zarzuty zaledwie jednej osobie[/wyimek]

– Badanie przyczyn katastrofy pokazało dużą skalę nonszalancji w polskich Siłach Powietrznych – mówił Bogdan Klich, szef MON.

Posypały się głowy. Zdymisjonowano pięciu oficerów, m.in. ppłk. Leszka L., dowódcę 13. Eskadry Lotnictwa Transportowego w Krakowie, kpt. Andrzeja Koniarza, kontrolera lotów z Mirosławca, i ppłk. Marka Sołowianiuka z Centrum Operacji Powietrznych. Jak ustaliła „Rz“, dwóch z nich odeszło do cywila. Pozostali trafili do rezerwy kadrowej. Wkrótce jednak też mają zrzucić mundur.

Tymczasem prokuratura postawiła do tej pory zarzuty tylko jednej osobie. Ppłk Leszek L. odpowie za niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień. Nie przyznaje się do winy. Grozi mu do ośmiu lat więzienia. Wczoraj prokuratorzy zdecydowali o przedłużeniu śledztwa do 24 kwietnia. – Badamy kolejne wątki, przesłuchujemy świadków. Powołaliśmy biegłego z zakresu informatyki – wylicza ppłk Zbigniew Rzepa z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Czy to znaczy, że śledczy mają zastrzeżenia do wniosków z raportu? – Raport to tylko jeden z dowodów. Musi podlegać weryfikacji. Czy ma mankamenty? Nie chcę o tym mówić – ucina ppłk Rzepa.

Wątpliwości nie kryje za to Andrzej Smyczyński. Jako brat jednego z pilotów, który zginął pod Mirosławcem, zapoznał się z ustaleniami komisji. Wysłuchał też nagrania z ostatnich chwil lotu. – Gdy słyszę, że prokuratura, by dotrzeć do prawdy, musi zbadać kolejne wątki, wnioskuję, iż raport komisji tej prawdy nie ujawnił – mówi „Rz”. – Winą za katastrofę nie można obarczyć ani pilotów, ani obsługi naziemnej.

Tymczasem TVN Warszawa twierdzi, że raport przedstawiony po katastrofie nie uwzględniał wniosków z raportów cząstkowych, z których mogło wynikać, że przyczyną katastrofy była awaria maszyny. RMF twierdzi z kolei, że nieznane osoby zastraszają rodziny, które próbują dochodzić prawdy na własną rękę.

- Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego nie potwierdziła usterek technicznych samolotu CASA, w związku z czym ta przyczyna została wykluczona - powiedział minister obrony Bogdan Klich

- Ujawniłem opinii publicznej wszystko, żeby nie było najmniejszej wątpliwości, jakie były przyczyny i okoliczności tej tragicznej katastrofy. (...) Jestem przekonany o tym, że ten raport odpowiedział na wszystkie pytania, które były zadawane - dodał minister.

Wojskowy samolot transportowy CASA rozbił się 23 stycznia 2008 r. kilkaset metrów od lotniska w Mirosławcu (Zachodniopomorskie). Zginęło 20 osób – czterech członków załogi i 16 pasażerów, wśród których byli wysocy rangą oficerowie lotnictwa. Wracali z konferencji poświęconej bezpieczeństwu lotów.

Przyczyny wypadku badała komisja, której przewodził płk Zbigniew Drozdowski. Według niej przyczyną katastrofy był błąd pilota. Kiedy za pierwszym razem nie zdołał posadzić maszyny na lądowisku, wykonał manewr na zbyt małej wysokości i przy niemal minimalnej prędkości. Samolot uległ tzw. głębokiemu przepadnięciu i runął na ziemię. Winą za tragedię komisja obarczyła też obsługę naziemną oraz wojskowych odpowiedzialnych za szkolenie i dobór załogi.

Służby
Nie będzie kodeksu pracy operacyjnej. Rząd wprowadza obostrzenia dla służb przez rozporządzenia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą