Reklama
Rozwiń

Kto pilnuje służb

Nie ma nagrania części ostatniego posiedzenia speckomisji. Opozycja: nadzór nad służbami to fikcja.

Publikacja: 04.10.2013 07:00

Bartłomiej Sienkiewicz

Bartłomiej Sienkiewicz

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak pion Piotr Nowak

Chodzi o niedawne głośne posiedzenie komisji ds. służb specjalnych, na którym minister obrony Tomasz Siemoniak oraz szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz udzielali posłom wyjaśnień na temat dymisji szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Janusza Noska. Został on zdymisjonowany tuż po tym, gdy odmówił dostępu do tajemnic państwowych wiceszefowi MON Waldemarowi Skrzypczakowi, którego SKW podejrzewa o korupcję.

– Zostaliśmy poinformowani przez sekretariat komisji, że nie ma części nagrania z obrad. Podobno się nie zachowało – oburza się członek komisji Marek Opioła (PiS). Zdziwienia nie kryje Artur Dębski (Ruch Palikota). – Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją. Zadziwiające – mówi.

Posiedzenia są rejestrowane na potrzeby stenogramów z prac speckomisji. Nagrania mogą też być odsłuchane przez posłów. Braki nagrania bagatelizuje szefowa speckomisji Elżbieta Radziszewska (PO). Twierdzi, że nie został zarejestrowany tylko początek posiedzenia poświęcony sprawom proceduralnym. – Nagrane zostały wyjaśnienia złożone przez ministrów, wszystkie zadawane pytania i odpowiedzi – zapewnia w rozmowie z „Rz".

Ale te wyjaśnienia tylko wzmagają podejrzliwość przedstawicieli opozycji w speckomisji. Opioła, Dębski oraz przedstawiciel SLD Stanisław Wziątek uważają, że nadzór nad działaniami PO w specsłużbach jest fikcją. Platforma ma w speckomisji czterech z dziewięciu członków i przy wsparciu PSL jest w stanie przegłosować wszystko.

Czarę goryczy przelało właśnie przesłuchanie Siemoniaka i Sienkiewicza. Według naszych informacji ministrowie nie odpowiedzieli na większość pytań dotyczących sprawy Skrzypczaka. PO zablokowała też wezwanie przed speckomisję gen. Noska.

Stanisław Wziątek wyszedł podczas obrad: – Nie dowiedziałem się niczego nowego. Niepotrzebna jest komisja ds. służb specjalnych – oświadczył.

Innego zdania jest Radziszewska: – Ministrowie złożyli przekonujące wyjaśnienia. Odwołanie gen. Noska nie ma nic wspólnego z tzw. sprawą Skrzypczaka.

Byli szefowie specsłużb, z którymi rozmawialiśmy, uważają jednak, że komisja ma niewielkie uprawnienia, a każdy kolejny rząd stara się ukrywać przed nią informacje. – Problem jest jeszcze jeden: obecna komisja jest wyjątkowo słaba personalnie. Nie ma w niej tak doświadczonych ludzi jak w poprzednich latach – mówi nam wysokiej rangi oficer kontrwywiadu. Wspomina nieżyjących Zbigniewa Wassermanna (PiS) oraz Konstantego Miodowicza (PO). Dobrą opinię miał także obecny minister Marek Biernacki (PO). Wszyscy, zanim znaleźli się w speckomisji, mieli za sobą doświadczenie z pracy lub współpracy ze specsłużbami.

Nie nagrano przesłuchania ws. generała Noska?

Chodzi o niedawne głośne posiedzenie komisji ds. służb specjalnych, na którym minister obrony Tomasz Siemoniak oraz szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz udzielali posłom wyjaśnień na temat dymisji szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Janusza Noska. Został on zdymisjonowany tuż po tym, gdy odmówił dostępu do tajemnic państwowych wiceszefowi MON Waldemarowi Skrzypczakowi, którego SKW podejrzewa o korupcję.

– Zostaliśmy poinformowani przez sekretariat komisji, że nie ma części nagrania z obrad. Podobno się nie zachowało – oburza się członek komisji Marek Opioła (PiS). Zdziwienia nie kryje Artur Dębski (Ruch Palikota). – Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją. Zadziwiające – mówi.

Służby
Pożar w Ząbkach pod lupą służb. Ustaliliśmy, jakie stawiają hipotezy
Służby
Tomasz Siemoniak na granicy z Litwą. Postawił Niemcom warunek
Służby
Przerzut migrantów: szlak wiedzie teraz przez Białoruś i Litwę
Służby
Donald Tusk: Od 7 lipca wracają kontrole graniczne na granicy z Niemcami i Litwą
Służby
Straż Graniczna komentuje głośne nagranie. „To nie migranci, lecz funkcjonariusze”