– Ta nominacja to kolejny dowód na to, jak powoli następuje proces zmian w armii, którą odziedziczyliśmy po 45 latach komunistycznej dyktatury – mówi historyk prof. Antoni Dudek. W ten sposób komentuje objęcie funkcji prezesa Związku Żołnierzy Wojska Polskiego przez gen. Franciszka Puchałę jeden z autorów planów stanu wojennego w 1981 roku.
Kandydatura przeszła jednomyślnie
ZŻWP to największa w kraju organizacja skupiająca byłych żołnierzy zawodowych i rezerwistów, a bycie jej przewodniczącym oznacza łatwy dostęp do MON. Szef resortu Tomasz Siemoniak przyjął prezesa kilkanaście dni temu, by porozmawiać o zmianach w prawie dotyczącym weteranów. Do spotkania doszło 13 grudnia, w 32. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.
Według danych z 2012 roku ZŻWP liczy około 15 tysięcy członków. Związek nie tylko jest największy wśród organizacji skupiających emerytowanych żołnierzy, ale należy też do najstarszych. Powstał w kwietniu 1981 roku.
Gen. Puchała prezesem został pod koniec września i zastąpił gen. Adama Rębacza, byłego dowódcę Warszawskiego i Śląskiego Okręgu Wojskowego. – Nowego prezesa wybrali delegaci na zjazd krajowy. Głosowanie było tajne, a jego kandydatura przeszła jednomyślnie. W naszych środowisku nie wzbudziła żadnych kontrowersji – mówi rzecznik prasowy związku, płk Miłosz Biały.
Zdaniem byłego wiceministra obrony prof. Romualda Szeremietiewa tę kandydaturę można uznać za kontrowersyjną. – Gen. Puchała pracował nad operacyjnym planem stanu wojennego, który był uderzeniem w „Solidarność" i aspiracje niepodległościowe narodu polskiego – przypomina.