– To była inicjatywa biegłego, który zajmuje się odczytem i interpretacją zdjęć lotniczych – mówi nam Marcin Gołębiewicz, naczelnik pionu śledczego warszawskiego oddziału IPN, który prowadzi śledztwo w sprawie KL Warschau.
Instytut wystąpił do ministra obrony narodowej o odtajnienie zdjęć lotniczych znajdujących się w Centralnym Archiwum Wojskowym w Rembertowie.
Znaleźć krematorium
Chodziło o fotografie wykonane w latach 1973–1978 i 1980–1988 r. Wicepremier i minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak zdjął z nich klauzulę „tajne". Te wykonane we wcześniejszych latach były już jawne.
Śledczy liczy na to, że analiza zdjęć pozwoli na określenie dokładnej lokalizacji obozu koncentracyjnego KL Warschau, w tym krematorium, które miało się znajdować na jego terenie. Być może uda się także określić, czy Niemcy do masowych zabójstw używali komór gazowych. Od lat bowiem wśród historyków toczy się spór o to, czy one istniały i gdzie się znajdowały. Niektórzy wskazują na tunel w pobliżu ul. Bema (obok dworca Warszawa Zachodnia).
SS założyła obóz koncentracyjny w Warszawie latem 1943 r. Jego pierwszymi więźniami byli Żydzi z getta, potem także z innych krajów, oraz Polacy. Obóz zlokalizowano na obszarze zlikwidowanego getta – najpewniej ograniczony był ulicami: Gęsią (stąd nazwa Gęsiówka, dzisiaj to ul. Anielewicza), Zamenhofa, Karmelicką, Lewartowskiego. Otaczał go mur z wieżami wartowniczymi.