Reklama

Śmigłowiec dla Polski z dostawą za rok

- To są polskie black hawki – mówi prezes PZL Mielec Janusz Zakręcki o maszynach oferowanych naszej armii.

Aktualizacja: 16.06.2016 18:12 Publikacja: 15.06.2016 18:16

Śmigłowiec dla Polski z dostawą za rok

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski

Podczas ćwiczeń Anakonda pokazaliście nowość – uzbrojoną wersję śmigłowca black hawk wyprodukowanego w Polsce. Dlaczego akurat teraz?

Janusz Zakręcki: Ponieważ Anakonda to test sojuszniczej interoperacyjności. Amerykańskie wojsko ćwiczące w Polsce były wyposażone w kilkadziesiąt black hawków. My pokazujemy najnowszą generację tego śmigłowca wyprodukowanego w Polsce, który jest w pełni interoperacyjny z siłami USA i NATO.

Wasz śmigłowiec jest uzbrojony, co to za broń?

Black hawk pokazywany podczas Anakondy jest reprezentatywny dla systemu uzbrojenia, które Lockheed Martin i Sikorsky mogą zaoferować Polsce. Pakiet to sprzęt i technologia najbardziej pożądana całym świecie.

Czy ta broń może być produkowana w Polsce?

Reklama
Reklama

Nasz klient określi, jakiego potrzebuje uzbrojenia, jeśli polski rząd zechce, by pochodziło ono z polskich zakładów, jest to jak najbardziej możliwe.

Jak szybko moglibyście dostarczyć uzbrojone maszyny black hawk polskiej armii?

W zależności od konfiguracji oraz czasu otrzymania odpowiednich zgód rządów USA i Polski, polskie siły zbrojne mogą otrzymać pierwszy black hawk wyprodukowany w Mielcu w niespełna rok. Kilku klientów, którzy kupili śmigłowce w zakładach PZL, otrzymało je w ciągu 12 miesięcy od podpisania kontraktu. Oczywiście, najszybciej moglibyśmy zintegrować śmigłowiec z bronią podstawową, np. karabinami maszynowymi, bardziej zaawansowane uzbrojenie, choćby rakiety kierowane, wymagałoby więcej czasu.

Na razie jednak nie ma zamówienia z MON

Nie ma, ale nie tracimy nadziei, że będzie.

Co się stanie z zakładem PZL Mielec, jeżeli MON zdecyduje jednak, że nie kupi od was śmigłowców? Zamkniecie fabrykę?

Reklama
Reklama

Linia produkcyjna śmigłowca zostanie utrzymana. A jeżeli Polska kupi black hawki, może zostać nawet rozbudowana. Takie zamówienie stworzyłoby również platformę dla eksportu, głównie do innych krajów Europy Środkowej i Wschodniej.

Lockheed Martin jest nowym właścielem PZL i Sikorsky. Co to zmieniło w waszej działalności?

Lockheed Martin traktuje swoje zaangażowanie w Polsce długoterminowo. Polska jest bardzo ważnym przyczółkiem w jego strategii biznesowej, której celem jest znaczące zwiększenie odsetka sprzedaży międzynarodowej w przychodach firmy. PZL Mielec jest obecnie największym zakładem produkcyjnym koncernu poza USA. Lockheed Martin bada, jak ściągnąć do Mielca i do Polski więcej zamówień.

W jaki sposób amerykańscy właściciele PZL Mielec mogliby współpracować z innymi firmami, tymi skupionymi w Polskiej Grupie Zbrojeniowej (PGZ)?

Są zdecydowani blisko współpracować z polskim przemysłem zbrojeniowym. Chodzi np. o znaczące inwestycje w zakłady PGZ, które zapewnią Polsce samowystarczalność, jeżeli chodzi o naprawy, modernizację i remonty black hawków. Co więcej, te inwestycje mogą sprawić, że spółki PGZ staną się centrami eksportu usług dla regionalnych użytkowników tego śmigłowca, takich jak Szwecja, Słowacja, Grecja, Austria i Hiszpania.

Jeżeli MON zdecyduje się kupić black hawki, gdzie będą one budowane i serwisowane?

Reklama
Reklama

Będą produkowane w PZL Mielec, serwisowane zaś w jednej ze spółek PGZ.

W jakim stopniu black hawk z Mielca jest naprawdę polski?

W PZL Mielec produkujemy całą maszynę, od najdrobniejszych komponentów przez submontaż po montaż finalny. Wykonujemy także testy w locie, gwarantujemy również obsługę posprzedażną u klienta. Od 2009 r. wyprodukowaliśmy 35 helikopterów, obecnie używa ich pięć krajów na świecie. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że są to polskie black hawki, nie tylko w sensie ich pochodzenia.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Służby
Skąd nadleciał dron, który wybuchł w Osinach? Nowe informacje prokuratury
Służby
Zniszczenie infrastruktury wodnej w Sopocie. To mógł być rosyjski sabotaż
Służby
Zwrot akcji w sprawie Pawła Rubcowa. Oskarżony o szpiegostwo będzie sądzony w Polsce
Służby
Kim jest „Afgańczyk” od incydentu na granicy? Służby sprawdzają
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama