Rumuński celnik został aresztowany pod zarzutem nadużycia swojego stanowiska na szkodę państwa. Z tej przyczyny został zwolniony z pracy. Prawo krajowe ze względu na ochronę pracodawcy umożliwiało rozwiązanie umowy o pracę z osobą, która została aresztowana i przebywała w areszcie co najmniej dwa miesiące. Powodem wypowiedzenia jest wówczas sama przedłużająca się nieobecność pracownika.
Rumuński celnik poskarżył się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (sygnatura akt: 27062/04, Tripon przeciwko Rumunii). Jego zdaniem prawo krajowe narusza zasadę domniemania niewinności. Trybunał uznał skargę za niedopuszczalną. Taka regulacja nie narusza prawa do domniemania niewinności, nie łamie zatem art. 6 ust. 2 konwencji praw człowieka. Trybunał argumentował, że ustawodawca krajowy dąży w ten sposób do ochrony pracodawców przed szkodami wynikającymi z przedłużającej się nieobecności pracowników, którzy nie mogą wywiązywać się ze swych obowiązków pracowniczych. Jednocześnie regulacja ta zachowuje równowagę między interesami pracodawców i pracowników, gdyż prawo rumuńskie wystarczająco chroni przed arbitralnym stosowaniem aresztowania. Każde aresztowanie trwające dłużej niż 30 dni musi wynikać z postanowienia sądu. Co więcej, po późniejszym uniewinnieniu aresztant może wystąpić o odszkodowanie od Skarbu Państwa.
Podobne przepisy funkcjonują w Polsce. Zgodnie z art. 66 § 1 kodeksu pracy umowa o pracę wygasa z upływem trzech miesięcy nieobecności pracownika spowodowanej tymczasowym aresztowaniem, chyba że pracodawca rozwiązał ją wcześniej bez wypowiedzenia z winy pracownika. Z upływem trzymiesięcznego terminu przestaje istnieć łączący strony stosunek pracy. Żadne oświadczenie woli pracodawcy czy pracownika nie jest potrzebne. Termin trzech miesięcy liczony jest od dnia zatrzymania pracownika (wyrok SN z 13 lutego 1997 r., I PKN 6/97). O tymczasowym aresztowaniu pracodawca informowany jest przez sąd, który zastosował areszt.
Polski pracodawca jest zobowiązany zatrudnić pracownika, jeśli postępowanie karne zostało umorzone lub gdy zapadł wyrok uniewinniający, a pracownik zgłosił swój powrót do pracy w ciągu siedmiu dni od uprawomocnienia się orzeczenia.