Po najnowszym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który umożliwił osobom zatrudnionym na umowy cywilnoprawne zrzeszanie się w związki zawodowe, szansę dla siebie dostrzegli lekarze.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy (OZZL) planuje wnieść do Trybunału wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją przepisu definiującego w kodeksie pracy pracownika. Zgodnie z nim pracownikiem jest tylko osoba mająca podpisaną umowę o pracę.
– Gdyby Trybunał uznał, że pracownikiem jest też osoba pracująca na postawie umowy cywilnoprawnej, skoro według jego ostatniego orzeczenia taka też ma prawo przystępować do związków zawodowych, to położyłoby kres nielimitowanym godzinom pracy lekarzy w szpitalach – mówi Krzysztof Bukiel, przewodniczący OZZL.
Teraz bowiem praca lekarzy na etacie w szpitalu należy do rzadkości. Medycy zawierają głównie umowy-zlecenia, a najczęściej kontrakty. Dla szpitala taka forma oznacza mniejsze koszty pracy, a i zainteresowanemu więcej pieniędzy zostaje w kieszeni.
Umów cywilnoprawnych nie ogranicza kodeks pracy. A ten stanowi, że pracownik etatowy nie powinien w ciągu roku mieć więcej niż 150 nadgodzin w danym roku. W wypadku kontraktów medycy pracują i po 200 godzin miesięcznie.