WHO uważa, że proces dezynfekcji wody zapewnia szybką inaktywację (utratę aktywności) wirusa COVID-19. Organizacja informuje, że obecnie nie ma żadnych dowodów na przeżycie wirusa COVID-19 w wodzie pitnej.
Koronawirusy towarzyszą człowiekowi od wieków. - Uważa się, że są odpowiedzialne za 10–20% wszystkich przeziębień i tzw. „infekcji grypowych" podaje WHO. Podkreśla, że koronawirusy charakteryzują się niską odpornością na promieniowanie UV i środki dezynfekcyjne powszechnie stosowane w procesach technologicznych uzdatniania wody takie jak chlor, podchloryn sodu czy dwutlenek chloru. - (...) wirusy tego rodzaju, podobnie jak inne zawieszone cząstki o takich rozmiarach, usuwane są z wody w procesie koagulacji połączonej z flokulacją wspomaganą polielektrolitami i filtracją na filtrach piaskowych, piaskowo-antracytowych i (lub) węglowych - podkreśla. - Tego typu procesy stosują zakłady uzdatniania wody w Polsce, o czym informują w komunikatach przedstawionych na swoich stronach internetowych - dodaje.
Według WHO woda przeznaczona do spożycia przez ludzi dostarczana przez system zbiorowego zaopatrzenia w wodę jest bezpieczna zarówno do spożycia, jak i celów gospodarczych.
COVID-19, podobnie jak wiele innych wirusów, może występować w ściekach. - Tu również standardowe metody dezynfekcji nieczystości wystarczą, aby wyeliminować wirusa - uzupełnia ogranizacja.