Smutne refleksje po aferze z kierownikami USC

Wszystko wskazuje na to, że niektóre nasze instytucje państwowe działają na granicy szaleństwa – uważa sekretarz miasta Zduńska Wola Ireneusz Krześnicki.

Aktualizacja: 19.11.2007 09:06 Publikacja: 19.11.2007 00:37

Smutne refleksje po aferze z kierownikami USC

Foto: Rzeczpospolita

Red

Od jakiegoś czasu głośno o rozstrzygnięciach nadzorczych unieważniających uchwały rad gminnych w sprawie powołania kierowników urzędów stanu cywilnego (usc) bez przeprowadzenia konkursu. Może to oznaczać, że małżeństwo zawarte przed wskazanym kierownikiem wcale małżeństwem nie jest. Dla tzw. zwykłego człowieka wszystko to musi wydawać się czymś skrajnie absurdalnym, podważającym autorytet instytucji państwowych (czytaj: także samorządowych).

Cóż to za państwo i instytucje państwowe, z sądami włącznie, które w konsekwencji swoich orzeczeń nakładają na obywateli obowiązek sprawdzania, czy urzędnik, u którego załatwiają określone czynności prawne czy administracyjne, legitymuje się dostatecznym umocowaniem?

Sąd Najwyższy w wyroku z 13 października 1995 r. (OSNP 1996/9/132) słusznie nie miał wątpliwości, że stosunek pracy z osobami zatrudnionymi na stanowisku kierownika usc nawiązany jest na podstawie powołania ze wszystkimi konsekwencjami przewidzianymi w kodeksie pracy. Orzekającym w tej sprawie sędziom w żaden sposób nie przeszkadzały postanowienia ustawy z 22 marca 1990 r. o pracownikach samorządowych, dla których ustawa z 29 września 1986 r. – Prawo o aktach stanu cywilnego miała wyłącznie charakter przepisów szczególnych.

Nie wiedzieć czemu, na jakiej podstawie i w jakim celu stanowisko to zostało później zweryfikowane. Organy nadzoru i sądy, z Sądem Najwyższym włącznie, zaczęły zajmować irracjonalne stanowisko, że rada gminy co prawda powołuje, ale nie w znaczeniu powołania, a stosunek pracy nawiązywany jest na podstawie umowy o pracę lub mianowania. Inaczej mówiąc, rada wskazuje, kogo wójt (burmistrz, prezydent miasta) ma zatrudnić. Nikt się nie zastanawiał, co będzie, gdy rada powoła, a wójt odmówi zatrudnienia tej osoby, bo przecież nikt go nie może zmusić. Dalej, jeżeli rada powołuje, to kto, kiedy i czy w ogóle może go odwołać. Czy rada, mając do dyspozycji art. 6 ust. 3: Rada gminy może powołać innego kierownika urzędu stanu cywilnego i jego zastępcę (zastępców) – może wbrew wójtowi w dowolnym czasie odwołać dotychczasowego kierownika usc, a powołać innego? Pytania, które przy podtrzymaniu pierwotnej interpretacji SN w ogóle by się nie pojawiły, można mnożyć w nieskończoność.

Gdy opisane problemy nieco poukładano, stworzono następne, związane z obowiązkiem przeprowadzania konkursów na stanowiska urzędnicze. Nie można nie zauważyć, że gdyby utrzymała się wskazana pierwotna interpretacja SN, że kierownik usc jest stanowiskiem z powołania, również ten problem w ogóle by nie wystąpił, gdyż zgodnie z art. 3a ust. 1 ustawy o pracownikach samorządowych konkurencyjność naboru kandydatów na wolne stanowiska urzędnicze dotyczy wyłącznie zatrudnianych na podstawie mianowania i umowy o pracę.

Jeżeli więc w tym wypadku nie można zastosować znanej nie tylko prawnikom (rozwiązującej wszelkie problemy związane ze stosowaniem tych przepisów) zasady lex specialis derogat legi generali, to należałoby się zastanowić, kiedy można ją stosować i czy w ogóle taka zasada istnieje.

Wskutek idiomatycznej interpretacji przepisów powstała sytuacja, w której do zatrudnienia kierownika usc zaangażowane są aż trzy podmioty. Do końca obnażając zaistniały absurd, należy podkreślić, że podmioty te muszą podejmować decyzje, na które faktycznie nie mają żadnego wpływu. Komisja konkursowa jest zobowiązana do obiektywnego wyboru najlepszego z kandydatów, rada gminy powołuje osobę wskazaną przez komisję konkursową, a wójt zatrudnia lub mianuje osobę wskazaną przez radę.

Na zakończenie rzecz najważniejsza. Obciążanie konsekwencjami „szaleństwa” organów i instytucji państwowych zwykłych obywateli jest złamaniem jednej z podstawowych zasad demokratycznego państwa prawnego oraz – w tym wypadku – zapisanej w art. 18 konstytucji gwarancji: Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej.

Tylko opaczne rozumienie art. 1 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego stanowiącego, że małżeństwo zostaje zawarte, gdy mężczyzna i kobieta jednocześnie obecni złożą przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego oświadczenia, że wstępują ze sobą w związek małżeński, pozwoliłoby stwierdzić, iż podczas zawierania małżeństwa najważniejszy jest kierownik usc. Oświadczenie wypowiadane przed kierownikiem usc, a właściwiej rzecz ujmując – w jego obecności, powszechnie nazywane ślubowaniem, co zresztą potwierdza treść oświadczenia, składane jest w dobrej wierze współmałżonkowi.

Reasumując, przyjęcie nawet najbardziej niekorzystnej interpretacji przepisów i uznanie powołania kierownika usc bez konkursu za nieważne nie powinno mieć wpływu na skuteczność dokonywanych przez niego czynności (chyba że zostały dokonane w złej wierze lub noszą znamiona przestępstwa), w tym nie tylko przyjęcia oświadczenia o wstąpieniu w związek małżeński. Chyba że ktoś chce brnąć dalej i stwierdzić, że podpisane przez takiego kierownika akty zgonu są również nieważne i osoby te wcale, przynajmniej w sensie prawnym, nie umarły. Wszystkie czynności wykonywane przez kierownika usc mają charakter wyłącznie ewidencyjno-rejestracyjny i skutki ich nierzetelnego sporządzenia nie mogą mieć wpływu na ważność ich dokonania. Zupełnie innym zagadnieniem jest ewentualne uporządkowanie z tego tytułu dokumentów.

Od jakiegoś czasu głośno o rozstrzygnięciach nadzorczych unieważniających uchwały rad gminnych w sprawie powołania kierowników urzędów stanu cywilnego (usc) bez przeprowadzenia konkursu. Może to oznaczać, że małżeństwo zawarte przed wskazanym kierownikiem wcale małżeństwem nie jest. Dla tzw. zwykłego człowieka wszystko to musi wydawać się czymś skrajnie absurdalnym, podważającym autorytet instytucji państwowych (czytaj: także samorządowych).

Pozostało 92% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów