Nie tylko wójt ma kłopot z pisaniem interpretacji

Wydawanie interpretacji podatkowych na podstawie nieobowiązujących od półtora roku przepisów to jeden z błędów popełnianych przez samorządowców

Aktualizacja: 11.03.2009 07:03 Publikacja: 11.03.2009 00:30

Nie tylko wójt ma kłopot z pisaniem interpretacji

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Od 1 lipca 2007 r. zmieniły się zasady wydawania interpretacji przepisów podatkowych. Kłopot polega na tym, że niektórzy wójtowie, burmistrzowie czy prezydenci miast jako organy podatkowe zobowiązane do wyjaśniania przepisów o podatkach lokalnych do dziś nie odnotowały tej zmiany. W efekcie osoby i firmy występujące z wnioskami o interpretację prawa wciąż otrzymują postanowienia w sprawie interpretacji, a nie interpretacje indywidualne.

[srodtytul]Postanowienia to historia[/srodtytul]

Tymczasem przepisy ordynacji podatkowej nie pozostawiają najmniejszych wątpliwości: obecnie wydawane są dwa rodzaje interpretacji: ogólna – wydawana przez ministra finansów w trosce o jednolite stosowanie prawa podatkowego (art. 14a) i indywidualna – wydawana na wniosek podatnika i w jego indywidualnej sprawie (art. 14b). Tę ostatnią wydają dyrektorzy czterech izb skarbowych w kraju z upoważnienia ministra finansów.

Co więcej, zgodnie z art. 14j ordynacji podatkowej także wójtowie, burmistrzowie (prezydenci miast), starostowie oraz marszałkowie województwa zobowiązani są do wydawania – stosownie do swojej właściwości – interpretacji indywidualnych.

Ci więc samorządowcy, którzy w odpowiedzi na pytania podatnika wysyłają mu postanowienie zamiast interpretacji indywidualnej, popełniają błąd formalny. Niestety, ma on poważne konsekwencje dla samego podatnika, bo zamyka mu drogę do ponownego wystąpienia z wnioskiem o interpretację w tej samej sprawie, np. po upływie dwóch lub trzech lat, gdy zmienią się przepisy albo orzecznictwo sądów administracyjnych.

W myśl bowiem art. 14b § 4 ordynacji występujący o interpretację podatnik musi – pod rygorem odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania – złożyć oświadczenie, że opisane przez niego elementy stanu faktycznego (w dniu złożenia wniosku) nie są przedmiotem toczącego się postępowania podatkowego, kontroli podatkowej, postępowania kontrolnego organu kontroli skarbowej, a także – co istotne w opisywanej sytuacji – iż w tym zakresie sprawa nie została rozstrzygnięta co do jej istoty w decyzji lub postanowieniu organu podatkowego lub organu kontroli skarbowej. Jeśli więc podatnik otrzymał postanowienie (nieważne, że w sprawie interpretacji), to – zgodnie z art. 14b § 5 – w tym zakresie, w jakim zostało ono wydane, nie otrzyma już interpretacji indywidualnej.

Prawda, że z powodu błędu formalnego podatnicy mogą zabiegać o stwierdzenie nieważności postanowienia, ale to wymaga czasu i dodatkowego zachodu, w sytuacji gdy inni podatnicy otrzymujący interpretację indywidualną dotyczącą np. podatku dochodowego czy podatku VAT takiego ograniczenia już nie mają. Mogą więc po kilka razy pytać organ podatkowy o to samo.

[srodtytul]Wadliwe pouczenie [/srodtytul]

Niestety to niejedyne poważne błędy, jakie popełniają samorządowcy. Wydawane przez nich interpretacje albo w ogóle nie zawierają pouczenia o prawie wniesienia skargi do sądu administracyjnego (art. 14c § 3), albo są błędne, ponieważ mówią np. o odwołaniu, jakie należy złożyć do organu podatkowego, albo niepełne – bo brakuje w nich informacji, do którego sądu podatnik ma wnieść skargę.

Jeszcze inną kwestią jest częsty brak wzmianki o tym, że skargę do sądu administracyjnego musi poprzedzić złożenie – do organu podatkowego, który wydał interpretację indywidualną – wezwania do usunięcia naruszenia prawa. Dopiero utrzymanie stanowiska w odpowiedzi na to wezwanie daje podatnikowi prawo do złożenia – i to za pośrednictwem wójta, burmistrza, prezydenta miasta, starosty czy marszałka województwa – skargi do sądu administracyjnego. Jest to bardzo ważne, ponieważ podatnicy, którzy zastosują się do wadliwego pouczenia, mogą stracić szansę na rozpatrzenie ich sprawy przez sąd, który taką skargę może odrzucić, jeśli nie zostało wyczerpane postępowanie przed organami podatkowymi.

Zdarza się także, że samorządowcy tak dalece chcą przestrzegać prawa, że przed publikacją interpretacji w Biuletynie Informacji Publicznej zarówno z wniosku podatnika, jak i z samej interpretacji usuwają nawet daty. Tymczasem one mają zasadnicze znaczenie dla ustalenia stanu prawnego, którego dotyczy pytanie.

[srodtytul][b]Marek Kolibski, doradca podatkowy w Ożóg i Wspólnicy[/b]

Każdy wójt, burmistrz, prezydent miasta, starosta czy marszałek województwa powinien się zapoznać z jakąkolwiek interpretacją indywidualną wydaną przez ministra finansów. Są one dostępne na stronie Ministerstwa Finansów i – co ważne – mogą posłużyć jako instrukcja w prawidłowym przygotowaniu odpowiedzi na pytania podatników. Przede wszystkim dlatego, że są uporządkowane i zawierają wszystkie konieczne elementy – jest w nich zarówno opis stanu faktycznego, jak i stanowisko podatnika oraz samego organu z powołaniem się na podstawę prawną.[/srodtytul]

Od 1 lipca 2007 r. zmieniły się zasady wydawania interpretacji przepisów podatkowych. Kłopot polega na tym, że niektórzy wójtowie, burmistrzowie czy prezydenci miast jako organy podatkowe zobowiązane do wyjaśniania przepisów o podatkach lokalnych do dziś nie odnotowały tej zmiany. W efekcie osoby i firmy występujące z wnioskami o interpretację prawa wciąż otrzymują postanowienia w sprawie interpretacji, a nie interpretacje indywidualne.

[srodtytul]Postanowienia to historia[/srodtytul]

Pozostało 90% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów