Gimbusem może być też wóz strażacki

Gminy mają problem z zapewnieniem bezpłatnego dowozu dzieci do szkoły. Niektóre, żeby się wywiązać z zadania, zmuszone są korzystać z pomocy OSP

Publikacja: 27.10.2011 09:11

Nie ma przeszkód prawnych, aby dowożeniem dzieci do szkół zajmowała się jednostka Ochotniczej Straży

Nie ma przeszkód prawnych, aby dowożeniem dzieci do szkół zajmowała się jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

– W naszej gminie dowożeniem dzieci do szkoły zajmuje się Ochotnicza Straż Pożarna – mówi Beata Kram, dyrektor Samorządowej Administracji Placówek Oświatowych gminy Wieliszew. – Jest to rozwiązanie doraźne, bo trzeba było zapewnić dzieciom bezpieczny przejazd przez remontowane tory kolejowe. Użyczony gminie nieodpłatnie samochód OSP prowadzi kierowca z wszelkimi wymaganymi kwalifikacjami. W czasie podróży dzieci mają również zapewnioną dodatkową opiekę – dodaje Kram.

Zadanie gminy

– Nie ma przeszkód prawnych, aby dowożeniem dzieci do szkół zajmowała się jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej – tłumaczy Zenon Szczepanowski, członek zespołu ds. edukacji, kultury i sportu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego (KWRiST). I dodaje: – Oczywiście pojazd taki musi być dostosowany do przewozu osób i właściwie oznakowany tablicami „przewóz dzieci". Jeżeli jest to pojazd przeznaczony do przewozu nie więcej niż dziewięciu osób łącznie z kierowcą, to opiekunem dzieci podczas drogi może być kierowca. To znacznie redukuje koszty dowożenia dzieci do szkół, które – zwłaszcza dla gmin wiejskich – są i tak dużym obciążeniem.

Obowiązek zapewnienia dzieciom bezpłatnego transportu z domu do szkoły spoczywa na gminie. Zadanie to zostało nałożone przepisami ustawy o systemie oświaty (art. 17 ust. 1 i 2). Jeżeli gmina bezpłatnego transportu nie zapewnia, to musi zwrócić uczniom wydatki poniesione na przejazdy środkami komunikacji publicznej.

Zadanie to może być wykonywane przez gminę samodzielnie. Może też być zlecane na zewnątrz. Wtedy konieczne jest przeprowadzenie postępowania o udzielenie zamówienia publicznego.

O tym, czy samochód straży może być gimbusem, decyduje tak naprawdę umowa między gminą a jednostką straży pożarnej. Dobrze skonstruowana – gdy przewóz nie jest odpłatny i nie jest przedmiotem działalności gospodarczej podmiotu wykonującego tę usługę – pozwala obejść zarówno przepisy ustawy o transporcie drogowym, jak i ustawy – Prawo o ruchu drogowym. W pierwszym przypadku straż pożarna nie musi uzyskiwać zezwolenia na przewóz osób, tak jak prywatni przewoźnicy. W drugim zwalnia ze spełnienia wymagań dotyczących gimbusa.

Duży wydatek

– Pojazdy przeznaczone konstrukcyjnie do przewozu nie więcej niż dziewięciu osób łącznie z kierowcą, wykorzystywane w niezarobkowym przewozie drogowym, nie podlegają naszym kontrolom – powiedział „Rz" Alvin Gajadhur, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.

– Dowóz dzieci do szkół to poważny problem, również w miastach na prawie powiatów, które muszą za to płacić jak gmina i jak powiat. W tym roku w budżecie Katowic musieliśmy na ten cel zarezerwować ok. 4 mln zł, z czego 1,86 mln zł na transport dzieci niepełnosprawnych, z przedszkolakami niepełnosprawnymi włącznie. Nic więc dziwnego, że gminy wiejskie, które nie mają pieniędzy, szukają innych rozwiązań – podkreśla Danuta Kamińska, skarbnik miasta Katowice, członek Zespołu ds. Systemu Finansów Publicznych KWRiST.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorów

m.cyrankiewicz@rp.pl

,

g.lesniak@rp.pl

Maciej Wroński - ekspert Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego

Jeżeli dowożeniem dzieci do szkół zajmuje się gmina lub jej jednostka organizacyjna, to licencja, o której mowa w przepisach ustawy o transporcie drogowym, nie jest wymagana. Tak samo będzie, gdy gmina korzysta z użyczonego jej bezpłatnie samochodu albo taki samochód wynajmuje, a sama zatrudnia kierowcę. Jeżeli jednostka samorządu terytorialnego zleca wykonywanie tej usługi na zewnątrz, np. przedsiębiorcy, to powinien on posiadać licencję na przewóz osób. W mojej ocenie taką licencję powinna posiadać także OSP, która się zajmuje dowożeniem dzieci do szkół, niezależnie od tego, czy usługę tę świadczy odpłatnie czy nieodpłatnie.

Czytaj także w serwisach:

Samorząd

»

Zadania

– W naszej gminie dowożeniem dzieci do szkoły zajmuje się Ochotnicza Straż Pożarna – mówi Beata Kram, dyrektor Samorządowej Administracji Placówek Oświatowych gminy Wieliszew. – Jest to rozwiązanie doraźne, bo trzeba było zapewnić dzieciom bezpieczny przejazd przez remontowane tory kolejowe. Użyczony gminie nieodpłatnie samochód OSP prowadzi kierowca z wszelkimi wymaganymi kwalifikacjami. W czasie podróży dzieci mają również zapewnioną dodatkową opiekę – dodaje Kram.

Zadanie gminy

Pozostało 88% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów