Reklama

E-kursy: zajęcia przez Internet, egzamin kursanci zdadzą w sali

Liczbę zajęć na kursach przez Internet mogą określać instytucje, które je prowadzą

Publikacja: 06.08.2012 08:40

Minister edukacji narodowej w skierowanej właśnie do konsultacji społecznych nowelizacji rozporządzenia w sprawie kształcenia ustawicznego  pozostawia organizatorom kursów i szkoleń  autonomię w decydowaniu o tym, ile godzin zajęć może się odbywać przez Internet. Z wcześniejszych zapowiedzi można było wnioskować, że będą wprowadzone jakieś ograniczenia.

Tymczasem uczelnie mogą przez Internet prowadzić jedynie 60 proc. zajęć. Pozostałe 40 proc. musi się odbywać na terenie szkoły.

Minister edukacji w uzasadnieniu projektu podkreśla, że brak ograniczeń przyczyni się do upowszechnienia tej formy kształcenia.

– Zbyt sztywne normy mogłyby utrudnić przygotowanie oferty dostosowanej do lokalnych potrzeb – mówi Joanna Dutkiewicz, rzecznik MEN.

Szkoły dla dorosłych, centra kształcenia ustawicznego i praktycznego mogą stosować e-learning od 2006 r. Z raportu „Diagnoza kształcenia na odległość w Polsce" wynika, że oferuje go niewiele placówek. Główną przyczyną jest brak odpowiednio przygotowanej kadry i infrastruktury technicznej. Jednocześnie Centrum Kształcenia Ustawicznego we Wrocławiu na specjalnej platformie do e-learningu umożliwia dorosłym ukończenie szkoły średniej. Zdalnie mogą zgłębiać 14 przedmiotów, m.in. matematykę, język polski.

Reklama
Reklama

Dyrektorzy placówek wskazują, że taki sposób zdobywania kwalifikacji będzie coraz popularniejszy. Nieoficjalnie wskazują jednak, że minister powinien określić, jaki procent kursu zawodowego mają stanowić zajęcia praktyczne, które muszą odbyć się w formie stacjonarnej. – Bez takiego ograniczenia zachodzi niebezpieczeństwo, że teoria wyprze praktykę – podkreśla nasz rozmówca, który chce pozostać anonimowy.

Jedyne ograniczenie, jakie przewiduje projekt, to zasada, że egzaminy zaliczające kurs nie mogą się odbywać przez Internet. Marcin Dąbrowski, prezes Stowarzyszenia E-Learningu Akademickiego, uważa, że to dobre rozwiązanie dla zachowania odpowiedniej jakości kształcenia. – Uczelnie muszą egzaminować w swojej siedzibie, a instytucje oświatowe będą mogły tam, gdzie będzie to najwygodniejsze dla nich czy słuchaczy – wyjaśnia.

Zgodnie z projektem instytucje oferujące zdalne nauczanie muszą mieć odpowiednio przygotowaną kadrę, platformę i materiały dydaktyczne oraz monitorować rezultaty kształcenia.

Projekt nie porusza kwestii wynagradzania prowadzących zajęcia. Budzi to wiele wątpliwości. We wspomnianym raporcie 33 proc. dyrektorów uważa, że kwestie rozliczania nauczycieli utrudniają prowadzenie e-kursów. Określanie czasu pracy tylko w godzinach nie jest dobre. Nauczyciele poświęcają też czas na przygotowanie materiałów dla uczniów.

etap legislacyjny konsultacje społeczne

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama